GwiazdyMaja Bohosiewicz o relacjach z lekarzami i byciu "najgorszą". Matki ją zrozumieją

Maja Bohosiewicz o relacjach z lekarzami i byciu "najgorszą". Matki ją zrozumieją

– Jak człowiek starszy, to wie, że jak jest zdrowie, to w sumie szczęście samo przyjdzie – pisze Maja Bohosiewicz. I ma rację. Post opublikowany przez nią na Instagramie to przypomnienie, co tak naprawdę jest w życiu ważne.

Maja Bohosiewicz o relacjach z lekarzami i byciu "najgorszą". Matki ją zrozumieją
Źródło zdjęć: © ONS.pl

02.11.2018 | aktual.: 02.11.2018 13:09

Aktorka zaczyna od życzeń "zdrowia i jeszcze raz zdrowia" – w końcu to zdrowie jest najważniejsze. Jej rozterki są z pewnością dobrze znane każdej matce. Strach o dziecko towarzyszy im cały czas, nie można od niego uciec, nie można zrobić sobie przerwy. Choć jej słowa skierowane są głównie do matek,

Maja Bohosiewicz pisze o poczuciu winy, które towarzyszy jej, gdy któreś z jej dzieci jest chore. Tak, jakby kaszel, katar czy wysypka była jej osobistą porażką, bo nie uchroniła dziecka przed chorobą.

– Pamiętam pierwszą podróż do szpitala z kilkudniowym dzieckiem, łkając w aucie, że się nie nadaję, że zepsułam dziecko, takie nowe było i już ma gorączkę, pamiętam telefon do lekarza i jego krzyk: "Czy pani jest niepoważna? Dlaczego dopiero teraz?" – wspomina aktorka. – A bo się wstydziłam, że nie wypada w nocy dzwonić, nie wiem, byłam w połogu, ręce mi się plątały, nic nie wiedziałam. Potem tylko poczucie winy, płacz, czarne scenariusze – dodaje.

Aktorka szczerze opisuje swoje relacje z lekarzami. Przyznaje, że jako matka, zawsze czuje się od nich gorsza. Mówi wprost, że myśli o sobie "człowiek gów.o". Dopiero gdy okazuje się, że choroba dziecka nie jest poważna, że nie ma się o co martwić, odczuwa ulgę.

– W relacji z lekarzem czuję się zawsze jak petent, student, który oblał egzamin i błaga, prosi o kolejny termin. W poczuciu "człowieka gówna" staję w kolejce i modlę się, aby lekarz, pół człowiek, pół Bóg, przebadał i powiedział, że to tylko na nebulizację i na chwilę, chwileczkę, wraca mi pewność siebie, że może nie jestem najgorszą matką na świecie – opisuje Bohosiewicz.

Maja Bohosiewicz jest mamą Zacharego i Leonii. Aktorka jest uznawana za jednego z "najnormalniejszych" rodziców-celebrytów. Regularnie publikuje na Instagramie zdjęcia z dziećmi, opisuje swoje doświadczenia w roli matki i matczyne rozterki. Polki uwielbiają ją właśnie dlatego, że nie boi się mówić o swoich porażkach.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (9)