Małe sekrety, do których kobiety się nie przyznają
Każda kobieta ma swoje małe tajemnice, z którymi niekoniecznie chciałaby się podzielić z innymi. I ma do tego prawo. Jednak powinnyśmy uważać, bo niektóre z nich mogą negatywnie wpłynąć na relacje z bliskimi. Dlaczego je ukrywamy? Uważamy, że partner nie powinien wiedzieć wszystkiego, a może boimy się surowej oceny, krytyki lub tego, że utracimy bliską osobę?
Każda kobieta ma swoje małe tajemnice, z którymi niekoniecznie chciałaby się podzielić z innymi. I ma do tego prawo. Jednak powinnyśmy uważać, bo niektóre z nich mogą negatywnie wpłynąć na relacje z bliskimi. Dlaczego je ukrywamy? Uważamy, że partner nie powinien wiedzieć wszystkiego, a może boimy się surowej oceny, krytyki lub tego, że utracimy jego zaufanie? Każda z nas ma swoje własne powody.
Nie tylko skrywamy wspomnienia naszej dawnej miłości, ale również gdzieś głęboko w szufladzie chowamy pamiątki po byłych mężczyznach. Listy miłosne, pierścionki, zdjęcia ze wspólnych podróży - mają dla nas wartość sentymentalną. Romantyczna przeszłość jest naszą małą tajemnicą. I jeżeli nie żywimy już żadnych uczuć do danej osoby, to chyba nie ma nic w tym złego?
Na podst. babble.com Monika Stypułkowska (mst/mtr), kobieta.wp.pl
Ukrywamy fakty z przeszłości
Często kobiety ukrywają swoją przeszłość erotyczną. Zdrada, romans, niedojrzały partner - o tym pragną szybko zapomnieć lub wymazać z pamięci, szczególnie wtedy, gdy było to tylko bolesnym rozczarowaniem. Niektóre z nas wolą też nie zdradzać, że były już zaręczone lub prawie uciekły sprzed ołtarza. A to, że kiedyś dużo piły, paliły lub po prostu były grube - ich zdaniem nie ma znaczenia, skoro się zmieniły.
To nie jest nowe?
Co najczęściej odpowiadamy, kiedy on pochwali naszą bluzkę i zapyta, czy jest nowa? "Nie, ona nie jest nowa, nie zauważyłeś, że nosiłam ją już wcześniej?" Lub: "kupiłam ją na wyprzedaży". Dowodzi to też tego, że spędzamy dużo wolnego czasu na zakupach. I nierzadko nie przyznajemy się do naszych wypraw do centrum handlowego. Boimy się, że nasz partner dowie się, że zbyt dużo pieniędzy wydajemy na ubrania.
Śledzimy w sieci naszego eks
Podglądamy profil naszego eks na profilach społecznościowych, nie dlatego, że coś do niego czujemy, ale z czystej ciekawości. Tak naprawdę chcemy wiedzieć, czy jego dziewczyna nie jest od nas ładniejsza, lepsza... A czasami mamy nadzieję, że cierpi w samotności, bo dopiero teraz docenił to, co stracił.
Wykorzystujemy swój urok osobisty
Zdarza się, że wykorzystujemy swój urok osobisty, by osiągnąć korzyści - dotyczy to w dużej mierze relacji z mężczyznami i ociera się o flirtowanie, dlatego nie chwalimy się takimi "sukcesami" przed partnerem. Czasem robimy to niemal podświadomie, traktując jako środek do osiągnięcia celu.
Rzeczy, które robimy w sieci
Według badań 25 proc. kobiet ukrywa przed partnerem, co robi w sieci. Zazwyczaj nie chcemy zdradzać listy zakupów, których dokonujemy przez internet. W tym celu wiele pań kasuje historię w przeglądarce. Dlaczego tak często kupujemy? Bo przez internet jest taniej, bo chcemy poprawić sobie humor. Poza tym, tajemnice w sieci często dotyczą również stanu konta bankowego.
Marzymy o urozmaiceniu
Chociaż rzadko się do tego przyznajemy, nieważne na jakim etapie związku akurat jesteśmy, wciąż marzymy o tym, że partner czymś nas zaskoczy. Może to być randka - niespodzianka, zaaranżowany przez niego wypad weekendowy czy chociażby nieoczekiwany pocałunek.
Kiedy mówimy, że nie chcemy być obdarowywane upominkami, to także najczęściej kłamiemy. Bo która z nas nie lubi być obsypywana prezentami? Zawsze cieszymy się z podarunków, bo są dowodem na to, że on o nas myśli. Nawet małe drobiazgi sprawiają nam radość. Uwielbiamy też dostawać kwiaty bez okazji.