Małgorzata Kożuchowska zaskoczyła wyznaniem. "Zakochiwałam się niejednokrotnie"
Małgorzata Kożuchowska zagrała ostatnio w filmie "Zołza", który wchodzi na ekrany kin 16 września. Scenariusz komedii jest oparty na ironicznej autobiografii Ilony Łepkowskiej, a w główną rolę wcieliła się właśnie Kożuchowska. Ostatnio aktorka udzieliła wywiadu w podcaście Karola Paciorka.
Małgorzata Kożuchowska jest jedną z najbardziej znanych polskich aktorek. Zagrała w takich filmowych hitach jak "Młode wilki", "Kiler", "Kiler-ów 2-óch", "Superprodukcja" czy "Zróbmy sobie wnuka". Publiczność pokochała ją także za rolę Hanki Mostowiak w telenoweli "M jak miłość" oraz Natalii Boskiej w serialu "Rodzinka.pl".
Małgorzata Kożuchowska u Karola Paciorka. "Zakochiwałam się niejednokrotnie"
Kożuchowska prywatnie nie kryje przywiązania do wartości rodzinnych. Od 2008 roku jej mężem jest Bartłomiej Wróblewski, z którym doczekała się syna, Jana Franciszka. Niedawno w rozmowie z Karolem Paciorkiem, w jego podcaście "Imponderabilia", wyznała, jaki był jej test na to, że spotkała odpowiednią osobę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Dawno, dawno temu, kiedy byłam młodą osobą i szukałam swojej drugiej połówki, zastanawiałam się, czy chcę być żoną, mieć rodzinę, czy może chcę poświęcić się w stu procentach pracy zawodowej i to jest mój sposób na życie - opowiadała aktorka. - Pomyślałam sobie: co jest testem na to, że to jest "ten ktoś"? Że to jest "ta osoba"?
- Oczywiście zakochiwałam się w życiu niejednokrotnie - wtrąciła też ze śmiechem.
Kożuchowska wyznała, że dla niej najistotniejsze było jednak przekonanie, że może zrezygnować dla kogoś ze swojego zawodu. - Nie muszę tego robić ani jej tego mówić, ale sama przed sobą szczerze wiem, że jeżeli musielibyśmy wyjechać na drugi koniec świata, bo on miałby swoje zadanie i ja jako żona jadę z nim, a mogłabym szczerze przed sobą powiedzieć: tak, mogę jechać z nim, to znaczy, że to jest to - podkreśliła.
Małgorzata Kożuchowska i Bartłomiej Wróblewski. Jak się poznali?
Małgorzata Kożuchowska i Bartłomiej Wróblewski poznali się w 2005 roku, kiedy obydwoje lecieli do Rzymu, żeby pożegnać umierającego papieża Jana Pawła II. Mężczyzna siedział cztery rzędy za swoją przyszłą żoną. Zobaczył ją i od tamtej pory nie mógł przestać o niej myśleć. "Jak każdy Polak, dwadzieścia razy widziałem »Kilera« i dwadzieścia razy »Kiler-ów 2-óch«. Czy mi się podobała? Od zawsze! Ale jako aktorka, jak ktoś daleko, poza zasięgiem, poza wyborem. Nigdy przez głowę mi nie przeszło, że kiedyś, że może..." - czytamy w "Vivie!"
Wróblewski postanowił mimo wszystko poznać Kożuchowską. Zostawiał jej w Teatrze Dramatycznym bukiety kwiatów, a pewnego dnia dołączył list. Umówili się. Tak zaczęła się ich relacja.
Właśnie trwa plebiscyt WP Kobieta #Wszechmocne2022. Zapraszamy do zgłaszania swoich nominacji w formularzu poniżej
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl