Blisko ludziMałgorzata Pieńkowska o chorobie. "To są rzeczy niedające się opowiedzieć"

Małgorzata Pieńkowska o chorobie. "To są rzeczy niedające się opowiedzieć"

Małgorzata Pieńkowska zdobyła się na osobiste wyznanie, w którym opowiedziała o ostatnich latach. Aktorka rzadko decyduje się na dłuższe wypowiedzi dotyczące prywatnych spraw, ale tym razem zrobiła wyjątek.

Małgorzata Pieńkowska mówi, jak choroba zmieniła jej życie
Małgorzata Pieńkowska mówi, jak choroba zmieniła jej życie
Źródło zdjęć: © AKPA | AKPA

Małgorzata Pieńkowska znana jest szerszej publiczności ze swojej roli w serialu "M jak miłość". Aktorka ma za sobą trudne przejścia. W 2003 roku dowiedziała się, że ma nowotwór piersi. Po latach wspomina tamten trudny czas, tłumacząc, jak wydarzenia te wpłynęły na jej życie.

Szczere wyznanie Małgorzaty Pieńkowskiej

Informacja o nowotworze była ogromnie ciężkim przejściem dla Pieńkowskiej. Mimo wszystko nie zrezygnowała z gry w serialu, nawet wówczas, kiedy straciła po chemii włosy. To właśnie praca na planie pozwalała oderwać się od przykrej codzienności. Pieńkowska wygrała walkę z podstępną chorobą. Ta jednak na zawsze odcisnęła na niej piętno.

- Choroba mi na pewno pokazała, i zakomunikowała to drukowanymi literami, że życie jest olbrzymim darem. Jak człowiekowi się wydaje, że zupełnie nie ma się z czego cieszyć, to może chociażby spojrzeć na swojego ukochanego kota lub psa. I cieszyć się z tego, że zwierzaki są obok niego. Że ma przyjaciół. Że przeczytał książkę - powiedziała Pieńkowska dla portalu gazeta.pl.

Taka wypowiedź aktorki to rzadkość, bowiem przez lata nie chciała dzielić się z mediami tą częścią swojej historii.

Choroba pokazała, że należy cieszyć się każdą chwilą

W natłoku spraw wiele osób przestaje zwracać uwagę na drobne przyjemności, z których utkana jest codzienność. Pieńkowska przyznała, że świadomość kruchości własnego życia, którą zyskała walcząc z nowotworem, uświadomiła jej, iż zawsze należy zwracać uwagę właśnie na te małe, zdawałoby się błahe rzeczy.

- To są rzeczy niedające się opowiedzieć. Każdy, kto przeżył doświadczenie ocierające się o ostateczne, wie, że tak właśnie jest. Życie odczuwa się mocniej. I powiem, że w chorobie mój kontakt ze sobą był wyjątkowy. Świat zewnętrzny nie miał na mnie wpływu. Nikt i nic. Ważna byłam tylko ja. To jest fenomenalne uczucie!" - kontynuowała w rozmowie z reporterką wspomnianego wcześniej portalu.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (101)