Blisko ludziMałgorzata Rozenek skrytykowana za pokazywanie "idealnego" życia. Zwrócono uwagę na jej buty

Małgorzata Rozenek skrytykowana za pokazywanie "idealnego" życia. Zwrócono uwagę na jej buty

To nie jest łatwy tydzień dla Małgorzaty Rozenek-Majdan. Najpierw zarzucono jej hipokryzję, gdy zachęcała do kupowania ubrań second-handach, jednocześnie pozując... w helikopterze. Teraz pokazała rodzinne zdjęcie z najnowszej sesji i znów jej się dostało. Czy słusznie?

Małgorzata Rozenek-Majdan przyznała, że usuwa komentarze
Małgorzata Rozenek-Majdan przyznała, że usuwa komentarze
Źródło zdjęć: © ONS, Instagram

15.10.2020 | aktual.: 01.03.2022 14:10

Małgorzata Rozenek-Majdan i Radosław Majdan udzielili wspólnego wywiadu na łamach magazynu "Viva!". Emocje wzbudziła nie tylko rozmowa, ale również sesja zdjęciowa, a zwłaszcza zdjęcie okładkowe, na którym małżeństwo pozuje w towarzystwie dzieci. Parze towarzyszą Tadeusz i Stanisław, synowie Rozenek z pierwszego małżeństwa, oraz Henryk – malec właśnie zaliczył swój okładkowy debiut.

"Jak zdjęcie rodziny ostatniego cara Rosji"

Okładka magazynu pojawiła się na instagramowym profilu Rozenek-Majdan. I owszem, posypały się pozytywne komentarze jak i drobne przytyki dotyczące butów "Perfekcyjnej" (w końcu kto leży na leżaku w szpilkach?), ale to słowa krytyki wywołały największe zamieszanie. Małgorzacie Rozenek zarzucono, że pokazuje zbyt idealne, wykreowane życie, w którym za grosz nie ma naturalności. Jednej z obserwatorek pozy Rozenków-Majdanów skojarzyły się z fotografiami rodziny Mikołaja II Romanowa.

"Już widzę, jak pani chodzi w takich szpilkach wysokich przy małym dziecku i jak te zabawki tak idealnie leżą" – wyraziła swój pogląd jedna z obserwatorek. Rozenek odpowiedziała jej z uśmiechem, że zdjęcie nie jest częścią reportażu, a sesji zdjęciowej.

Rozenek-Majdan rozprawia się z hejterami

Rozenek znalazła jednak sposób, by poradzić sobie z obraźliwymi komentarzami. Nie jest to jednak rozwiązanie długofalowe, wręcz przeciwnie: może Chodzi o... usuwanie komentarzy. Na słowa obserwatorki, że "ktoś" usuwa nieprzychylne komentarze, młoda mama błyskawicznie odpowiedziała, że to nie żaden ktoś, tylko ona. W ten sposób ukróciła plotki i przyznała, że nie będzie tolerować hejtu na swoim profilu.

Choć nie sprawi to, że przykre słowa nie będą się pojawiać pod jej zdjęciami, z pewnością zminimalizuje liczbę takich komentarzy. W końcu każdy posiadacz czy każda posiadaczka konta na Instagramie może decydować o tym, co będzie się pojawiało na jego profilu, usuwać treści czy blokować użytkowników aplikacji. Trudno oprzeć się wrażeniu, żę czasem to jedyne wyjście...

Komentarze (72)