Mało kto dodaje do mielonych. To powszechny błąd
Prawie nic nie kosztuje, a naprawdę robi różnicę. Doświadczeni kucharze dodają do kotletów mielonych sekretny składnik. Wystarczy odrobina, by stały się jędrne i soczyste. Już nigdy nie zrobisz inaczej.
To bez wątpienia jedno z ulubionych dań Polaków. Kotlety mielone goszczą regularnie na wielu stołach, bo są smaczne, stosunkowo tanie i proste w wykonaniu. Łatwość bywa jednak złudna - nieodpowiednio przyrządzone mięso szybko staje się twarde i bez smaku. Warto korzystać więc z porad doświadczonych kucharzy.
Sekretny składnik kotletów mielonych
Klasyczny przepis na kotlety to tylko mięso mielone, cebula, jajko, namoczona w mleku kajzerka, przyprawy i bułka tarta. Niektórzy dodają też odrobinę czosnku. Składniki należy ze sobą dokładnie wymieszać, a następnie usmażyć na rozgrzanym tłuszczu. Ostateczny smak i konsystencja to jednak często loteria, dlatego należy dodać coś jeszcze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tajemniczym składnikiem, który praktycznie nic nie kosztuje, jest lodowata woda. Na pół kilograma mięsa - 50 ml, czyli nieco ponad 3 łyżki stołowe. Bezbarwny płyn dodajemy pod koniec przyrządzania masy. W jakim celu? Bardzo zimna woda ma sprawić, że kotlety mielone będą delikatne i kruche, a nie twarde i zbite. Mięso staje się luźniejsze w konsystencji.
Przy okazji warto wspomnieć o moczeniu bułki, którą dodajemy do mięsa. Powszechnym błędem jest zanurzanie jej w wodzie, podczas gdy szefowie kuchni oraz doświadczeni gospodarze i gospodynie polecają w tym celu mleko. Ono również wpłynie na przyjemniejszą dla podniebienia strukturę.
Co zrobić, żeby kotlety mielone były jeszcze lepsze?
Smak kotletów mielonych podkręci odpowiednio przygotowana cebula. Gdy dodamy surową do masy, może nie zdążyć zmięknąć. Dobrym rozwiązaniem jest jej wcześniejsze podsmażenie - jednak nie za mocne, aby finalnie nie spaliła się w mielonych.
Kluczem do sukcesu jest też odpowiedni tłuszcz oraz jego temperatura. Najlepiej sprawdzi się neutralny w smaku olej rzepakowy. Koniecznie mocno rozgrzany - dzięki temu kotlety zyskają chrupiącą skórkę i będą delikatne w środku. Nie zdążą też "wypić" nadmiaru tłuszczu.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!