GwiazdyMarcin Januszkiewicz: Trzeba walczyć o siebie

Marcin Januszkiewicz: Trzeba walczyć o siebie

W czasie pierwszej fali pandemii został kurierem. Teraz, w drugiej – wciąż ma zlecenia aktorskie, ale nie wie, jak długo. - Znajomi aktorzy już szukają pracy i nie jest tak łatwo. Jeżeli ktoś pracował w sklepie z ubraniami, to teraz tam pracy nie znajdzie, bo te sklepy są pozamykane - mówi nam aktor Marcin Januszkiewicz.

Marcin Januszewicz
Marcin Januszewicz
Źródło zdjęć: © East News
Kasia Niewiadomska

13.11.2020 | aktual.: 02.03.2022 09:16

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Od poprzedniej soboty kina, teatry czy domy kultury są zamknięte. Aktorzy, zwłaszcza teatralni, nie mają pracy, a to dla wielu oznacza brak środków do życia. Muszą więc szukać innego zajęcia. A to wcale nie jest prosta sprawa.

Takie doświadczenie z czasów pandemii ma już Marcin Januszkiewicz. To wokalista, kompozytor i aktor, który najbardziej jest znany ze swoich ról telewizyjnych - z seriali "Na Wspólnej" czy "Ojca Mateusza", a widowni teatralnej z występów w licznych sztukach.

Po ogłoszeniu pandemii i lockdownu stracił pracę w filmie i teatrze, więc musiał poszukać nowego zajęcia. A nie było to wcale takie łatwe. Na szczęście się udało. Dzięki znajomościom został kurierem, który rozwoził paczki po warszawskiej Pradze. To zajęcie poukładało mu trochę życie.

- Ja prowadzę taki nocny artystyczny tryb życia, a tu nagle musiałem się zmobilizować i byłem w takich ryzach zadaniowych. To był inny rodzaj obciążenia mózgu - opowiada nam aktor.

Przyznał, że zdarzało się, że klienci go rozpoznawali i mówili - o, to ten pan z telewizji! -  a niektórzy przyznawali, że byli na jego koncercie. Aktorowi zdarzyło się też, że usłyszał od klienta, że jego żona jest jego fanką. Czasem Marcin Januszkiewicz rozdawał też autografy czy zdjęcia.

Z tej pracy zrezygnował w wakacje, gdy sytuacja na rynku trochę się poprawiła, ale sporo z niej wyniósł. - To zajęcie nauczyło mnie tego, że staram się być odważnym w swoim życiu i poszerzam to pole. Nauczyłem się też, tego, że kiedy trzeba zakasać rękawy, to nie warto kalkulować, tylko trzeba to zrobić i dbać o siebie - opowiada.

On miał sporo szczęścia. W wakacje nakręcił film, zaczął zdjęcia do serialu. Dostał etat w Teatrze Muzycznym w Poznaniu. Zagrał też kilka koncertów, część on-line, ale też w kilku dużych telewizyjnych produkcjach.

Na razie jeszcze ma pracę. - Mam nagrania przed kamerą, a to filmowe, a to telewizyjne albo streamingowe. Póki co, plan zdjęciowy funkcjonuje, ciągle mam na koncie jeszcze pieniądze odłożone, bo skończyłem film, jestem w trakcie produkcji serialowej – mówi.

Poza tym prowadzi też warsztaty on-line z interpretacji, zagrał ostatnio kilka koncertów online. – Wszystkie były rejestrowane przez te ośrodki kultury, gdzie zagraliśmy. I na razie spokojnie, nie potrzebuje tak bardzo zarabiać pieniędzy – przyznaje Januszkiewicz.

Ostatni koncert on-line zagrał w poniedziałek w Ziębicach na Dolnym Śląsku z okazji Święta Niepodległości. – Inne koncerty do końca roku pospadały – mówi.

Nie wie, czy wróci do pracy jako kurier. - Nie odkładam tego na półkę, zobaczymy, co się wydarzy. Mam taką możliwość, żeby wrócić i popracować jako kurier. Na razie nie muszę - dodaje Marcin Januszkiewicz.

Pod koniec listopada wychodzi jego nowa płyta. Do sprzedaży trafi na początku grudnia. - To jest wydarzenie, które może się odbyć i się odbędzie – zapewnia Marcin Januszkiewicz.

Zdradza, że ma pewne rzeczy zawodowe zaplanowane na przyszły rok, ale nie ma pewności, czy dojdą do skutku. – To wszystko pewnie będzie wiadomo z tygodnia na tydzień.

Sam przypuszcza, że sytuacja pandemiczna i problemy z pracą dla aktorów mogą potrwać długo, nawet do czerwca przyszłego roku. – Ja na razie nie muszę się martwić, ale zobaczymy, co będzie dalej – przyznaje były kurier.

Wielu jego znajomych aktorów szuka nowego zajęcia i wcale nie jest łatwo, bo tej pracy nie ma dużo. – Jeżeli ktoś pracował w sklepie z ubraniami, to nie może tam wrócić, bo teraz sklepy są pozamykane – zauważa.

Nie za bardzo wie, co doradzić aktorom, którzy nie mają teraz środków na życie. – Wydaje mi się, że artyści powinni się zjednoczyć i zawalczyć o jakąś godną zapomogę. Jest postojowe, które jest dobrym rozwiązaniem, ale ono nie wszystkim przysługuje – przyznaje aktor.

Źródło artykułu:WP Kobieta
aktor"na wspólnej"kurier
Komentarze (318)