Maria Czubaszek i Wojciech Karolak. "Połączyło nas wielkie uczucie, w obiegowym pojęciu nazywane miłością"
Wojciech Karolak był drugim mężem Marii Czubaszek. Jak podkreślała w wywiadach satyryczka, z pierwszym nie było jej po drodze, nawet go nie kochała. Wojciech Karolak, to zupełnie inna historia.
Maria Czubaczek i Wojciech Karolak byli małżeństwem przez 40 lat. Rozłączyła ich śmierć pisarki w 2016 roku. "W ogóle nie widziałbym możliwości życia z kimkolwiek innym poza Marysią. Bo żadna kobieta jej nie dorówna. Uważam, że miałem szczęście, bo spotkałem dziewczynę z taką osobowością, z taką mądrością i z takim poczuciem humoru, a przy tym tak bardzo kobiecą. Taka mieszanka się po prostu nie zdarza. Właściwie nie wiem, za co otrzymałem od opatrzności taką nagrodę" — mówił w jednym z wywiadów cytowanych przez "Urodę Życia" Wojciech Karolak.
Maria Czubaszek o związku z Karolakiem: piorun sycylijski w nas nie strzelił
Pisarka i muzyk jazzowy pobrali się w 1976 roku. Jak podaje "Uroda Życia", on nie wyobrażał sobie prawdziwego związku bez ślubu, ona mówiła, że "prawdziwej miłości nawet małżeństwo nie przeszkodzi". W relacji przechodzili jednak prawdziwe kryzysy. Jednym z ogromnych problemów, z jakimi przyszło im się zmierzyć, był alkoholizm Karolaka. Po jednej z libacji, kiedy muzyk leżał upojony, Maria Czubaszek wyszła z domu do znajomych. "Jak trochę wytrzeźwiał, to się przestraszył. Nagle sam, nie ma mu kto wódki przynieść" – wspominała w jednym z wywiadów.
"Miał kilka prób leczenia, w końcu rzucił alkohol, ale ja nie wróciłam »ot tak«. Powiedziałam mu, że ma sobie wszyć esperal, inaczej nie zaryzykuję powrotu. Zresztą powiedziałam, że jeśli jeszcze raz się napije — rozwód natychmiast. Mógłby wtedy nawet umrzeć, trudno. Byłoby mi przykro, bo to fajny facet, ale uważam, że alkoholik ma prawo zapić się na śmierć, jego sprawa, nikt nie powinien mu w tym przeszkadzać" — mówiła.
Wojciech Karolak o Marii Czubaszek
Byli małżeństwem opartym na przyjaźni. Obydwoje w wywiadach wspominali, że cenili sobie rozmowy, bardziej niż seks, który w pewnym momencie ich związku zszedł na drugi plan. Małżeństwo nie miało też dzieci. Maria Czubaszek mówiła, że nie ma zdolności wychowawczych i nie mogłaby wziąć odpowiedzialności za drugiego człowieka. Dbała jednak o męża.
"Gdy wracałem z trasy, zostawiała mi karteczki z instrukcją, co mam jeść i jak to należy przygotować" – wspominał.
W wywiadzie rzece mówił: "im bardziej się starzała, im bardziej zasychała i się zmniejszała, i robiła się taką drobinką, tym bardziej ją kochałem. A najbardziej na samym końcu, kiedy już miała buźkę zmęczoną życiem".
Recepta na udany związek
Pisarka podkreślała, że związek nie znosi nudy. I że każdy musi mieć własną przestrzeń. Maria Czubaszek nie miała przyjaciółek i uważała, że mąż nie jest niezbędny do życia. Mówiła, że najchętniej żyłaby sama i że miłość jest przereklamowana – podaje "Uroda Życia".