Maria Gładkowska nie miała lekko. Jej małżeństwo zakończyło się skandalem
Aktorka Maria Gładkowska jest znana z wielu ról filmowych i telewizyjnych. Najbardziej możemy ją kojarzyć z postacią Stasi Olszańskiej "W awanturze o Basię" czy Doroty w "Wyjściu awaryjnym". Choć może poszczycić się wieloma ciekawymi kreacjami aktorskimi, jej życie prywatne wcale nie układało się tak pomyślnie, jak w filmach.
Aktorka wychodziła za mąż czterokrotnie, ale jej ostatnie małżeństwo zapowiadało się całkiem nieźle. Miała nadzieję, że w końcu odnalazła swoje wymarzone szczęście. Niestety Maria Gładkowska przeżyła prawdziwy zawód, gdy 15 lat temu ukochany mąż zostawił ją dla innej kobiety – wrócił do swojej poprzedniej żony.
Miłość po przejściach
Maria Gładkowska poznała swojego pierwszego męża Marka Prałata jeszcze w trakcie studiów w warszawskiej szkole teatralnej. Szybko się w sobie zakochali i stanęli na ślubnym kobiercu. Przerwała naukę dla ukochanego i wyjechała z nim do Szczecina, gdzie dostał angaż w teatrze. Niedługo później na świat przyszedł ich syn Maciej. Niestety małżeństwo szybko się rozpadło.
Zaraz po pierwszym rozwodzie związała się z innym mężczyzną. Wyszła po raz drugi za mąż, ale aktorka nigdy nie wyjawiła nazwiska drugiego wybranka. Urodziła córkę Annę Marię, lecz dziecko nie uratowało tego związku. Gładkowska wymazała go z pamięci. Trzecim mężem był producent telewizyjny Włodzimierz Wróblewski. Razem wyjechali do USA, gdzie urodziła syna Adama. Po kolejnym rozwodzie wróciła do kraju.
Gładkowska myślała, że już więcej się nie zakocha. Ostatecznie związała się operatorem filmowym Sławomirem Idziakiem, za którego wyszła za mąż w 1999 roku. Wydawało się, że w końcu odnalazła upragniony spokój i radość. Niestety okazało się, że aktorka ze strony czwartego męża doświadczyła wielu upokorzeń. Gładkowska wiele wybaczyła ukochanemu, ale szalę goryczy przelała informacja o zdradzie męża. O wszystkim dowiedziała się z tabloidów w 2006 roku i zażądała rozwodu.
Od tamtej pory aktorka nie szuka więcej miłości, z kolei Idziak związał się ponownie z pierwszą żoną Hanną. Gładkowska doznała wielu rozczarowań i zawodów uczuciowych. Kiedy ma gorszy dzień albo odczuwa skutki chandry, dzwoni do najlepszej przyjaciółki, a potem zajmuje się pracą, którą uwielbia.
"Lubię mężczyzn. Szóstego dnia pan Bóg wykazał się naprawdę wielką pomysłowością. Mężczyźni to całkiem udany gatunek, ale... już ich nie potrzebuję" - powiedziała w "Echu Dnia".
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl