Marta Żmuda Trzebiatowska nie pokaże dziecka. Mówi dlaczego
Marta Żmuda Trzebiatowska we wrześniu 2017 r. urodziła syna. Do tej pory nie pochwaliła się nim światu. W rozmowie z "Galą Studio" zdradziła powód tej decyzji. Aktorka odniosła się też do fragmentu książki Kuby Wojewódzkiego na swój temat.
W polskim show-biznesie niejako normą stało się pokazywanie dzieci. Nasze gwiazdy robią to mniej lub bardziej wprost w mediach społecznościowych. Wyjątkiem jest Marta Żmuda Trzebiatowska, która ani razu nie pokazała fanom synka.
– Nie wrzucam zdjęć mojego dziecka. Nawet pół stópki, pół rączki. Dlatego paparazzi też to szanują. Dla mnie wstawienie zdjęcia główki to takie "zjeść ciastko i mieć ciastko" – powiedziała w "Gali Studio" aktorka.
Trzebiatowska i jej mąż Kamil Kula od razu zdecydowali, że zapewnią synowi całkowitą prywatność. – Uważamy, że to jest indywidualny człowiek. On ma prawo do szczęśliwego dzieciństwa. Moje było takie, bo anonimowe i totalnie beztroskie – wyjaśniła.
Mimo że jako aktorka jest śledzona przez paparazzi, to robi wszystko, by jej dziecko tego nie odczuło. – Zdarza się tak, że spotykamy fotografów, idąc z wózkiem. Mówią "dzień dobry" i nie robią nam zdjęć – dodała gwiazda. Podkreśliła też, że ma ogromne wsparcie ze strony męża. Jest od niego starsza o 5 lat, ale nie czuje tej różnicy. Na początku znajomości nieco się jednak przejmowała. – Jest dużo dojrzalszy od mężczyzn dużo starszych, których poznałam w życiu. To dla mnie prawdziwy mężczyzna – stwierdziła.
Jej słowa potwierdza niejako reakcja Kamila Kuli na ostatnie rewelacje Kuby Wojewódzkiego. Showman w autobiografii zasugerował, że miał romans z Trzebiatowską. – Kamil wybuchnął śmiechem – powiedziała.
Ją samą zdziwiły wynurzenia "króla TVN". – To było zaledwie kilka spotkań. Ja bym tego nie określiła jak Kuba. Ja bym tego nie nazwała romansem - zaznaczyła. – On pisał, że mogłoby być z tego coś więcej. Nie, nie mogłoby – zaśmiała się aktorka.
Trzebiatowska mimo sympatii do Wojewódzkiego, po publikacji książki poczuła do niego żal. – Kuba ograbił nas z intymnego, fajnego spotkania. Ja nie opowiadam o spotkaniach, rozmowach, a mogłabym napisać ciekawą książkę – oceniła. – Chodzi o to, że jak się z kimś spotykam, mam zaufanie i ta druga osoba też je do mnie ma – dodała.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl