Martyna Wojciechowska odkryła w sobie kobiecość. Szukała jej przez wiele lat
Martyna Wojciechowska regularnie udziela się w social mediach, gdzie podejmuje często trudne tematy. Swoimi doświadczeniami pokazuje, że można zwalczyć każdą przeciwność losu. Podróżniczka zwiedziła praktycznie cały świat, ale wciąż czuje zew przygody i chce kontynuować swoją misję.
Dziennikarka z chęcią przedstawia na Instagramie inspirujące historie kobiet z różnych zakątków świata. Chce w ten sposób wesprzeć inne osoby, aby nie bały się mierzyć z własnym strachem czy lękami.
Długo droga Wojciechowskiej
Niedawno było bardzo głośno o ślubie Martyny Wojciechowskiej z Przemkiem Kossakowskim. Podróżniczka przyznała, że była "uciekającą panną młodą", póki nie poznała swojego przyszłego męża. Długo ukrywali związek i nie chcieli potwierdzać ani zaprzeczać plotkom na swój temat. Dopiero po ceremonii opublikowali ślubną fotografię, którą uciszyli kolejne doniesienia.
Czasem Wojciechowska wspomina na swoim profilu o własnych problemach z przeszłości czy traumach, z którymi musiała się zmierzyć. Niedawno opublikowała swój czarno-biały portret, pod którym zamieściła mocny przekaz. Tym razem dziennikarka zdecydowała się opowiedzieć o próbach poszukiwania kobiecości. Przez wiele lat musiała zmierzyć się z wieloma przeszkodami, ale ostatecznie zwyciężyła.
"Najpierw tak bardzo chciałam grać ważną rolę w męskim świecie, że się zapędziłam w walce, kobiece cechy uważałam za słabość i je odrzucałam. Później chciałam nadrobić ten czas i przesadnie wyrażałam swoją kobiecość" - napisała Wojciechowska.
W dalszej części wpisu podróżniczka nawiązała do swojego stylu, w jakim pokazywała się w przeszłości. Wybierała mocny makijaż, obcisłe i kuse ubrania, a także często brała udział w wielu odważnych sesjach zdjęciowych. Ostatecznie Wojciechowska zrozumiała, że nie potrzebuje dodatków, bo jest "wystarczająco dobrą wersją samej siebie". Swój klucz do kobiecości odnalazła dzięki:
"PROSTOCIE I GŁĘBOKIEJ WIERZE W TO, KIM JESTEM I CO CHCĘ ROBIĆ W ŻYCIU, JEST NAJWIĘKSZA SIŁA I PRAWDA".