Maturę napisał w domu, podłączony do respiratora. To jedyna taka sytuacja w Polsce
Kacper ma 19 lat. Właśnie zdaje maturę. Jest ona jednak inna niż jego kolegów, bowiem chłopak zdaje ją we własnym domu, podłączony do respiratora.
07.05.2018 | aktual.: 07.05.2018 15:00
Kacper Nowicki, 19-latek z Łodzi, choruje na rdzeniowy zanik mięśni. Nie może się ruszać, a oddycha za niego respirator. Mimo to postanowił podejść do matury, bo oprócz zdrowotnych ubytków, ma także silną wolę i niesamowitą motywację. O Kacprze rozmawiamy z Dyrektorem IX Liceum Ogólnokształcącego w Łodzi, do którego uczęszczał.
Aleksandra Hangel, Kobieta WP: Panie dyrektorze, zdarzały się panu już takie sytuacje, jak ta Kacpra?
Dr Andrzej Kolasiński: Jako dyrektor pracuję tylko 24 lata (śmiech) i proszę mi wierzyć, jest to pierwszy taki przypadek. Profesjonalnie nazywa się to maturą w miejscu przebywania zdającego. Kacper ma poważne problemy zdrowotne, ale walczy z ogromną zaciętością i siłą. Życzyłbym każdemu zdrowemu dzieciakowi takiej siły i takiego rozumu, jak ma Kacper.
Jak Kacper się uczył? Jakie miał oceny?
Gimnazjum skończył z wyróżnieniem, na dodatek bardzo zasłużonym wyróżnieniem. On używa jedynie kciuka, korzystając ze specjalnego programu. Nie porusza ręką, nie może się sam podnieść, ułożyć. Ale jest ambitny. Wybrał sobie na maturę rozszerzony angielski i matematykę. Jego matematyczka twierdzi, że podstawę zda bez najmniejszego problemu. Zajęć miał mało, bo to była kwestia 16 godzin. Mimo to pisze maturę tą samą, co wszyscy, która tematycznie nie odbiega od tego, czego uczyli się koledzy. Kacpra ogranicza jedynie ciało. A umysłowo - chciałbym, żeby dzieci miały tak rozwiniętą siłę woli i były tak pracowite jak on. On nie może zagrać na przykład w piłkę, ale spełnia się matematycznie.
Egzamin Kacpra wyglądał tak, jak wszystkich innych maturzystów, czy może się różnił?
Cały egzamin był nagrywany na dyktafonie, później przegrywany na płytę, która jest następnie opisywana, wkładana do bezpiecznej koperty. Arkusz zostaje wydrukowany i podpisany przez komisję. Później zawożę to wszystko osobiście jako specjalny pakiet.
A od tej strony fizycznej? Nie potrzebował kogoś do pomocy?
Komisja nie ma prawa dotknąć Kacpra, dlatego wyjątkowo jego mama dostała zgodę na uczestnictwo w maturze. Podciąga go na fotelu, pomaga w oddychaniu, gdy ciało Kacpra nie współpracuje. Oprócz tego jestem wdzięczny za ich zrozumienie. Wydłużyli Kacprowi czas pisania, żeby miał zapas. A on wszystkich zaskoczył i piątkowy polski skończył w czasie, który przysługiwał mu nawet bez przedłużania (śmiech).
To co ze studiami? Czy Kacper zamierza studiować matematykę?
Kacper bardzo by chciał, ale niestety w Polsce nie istnieje uczelnia, która dopasowałaby warunki nauczania do jego sytuacji. Chociażby egzaminy, które musiałby zdawać… On nie jest w stanie na nie fizycznie dotrzeć, musiałyby się odbywać w domu. A takiej możliwości niestety nie ma na żadnej uczelni w Polsce.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl