Całkowicie straciłam zainteresowanie seksualne moim mężem,
wspóżycie to dla mnie nic przyjemnego i raczej od tego stronię.
Mam 28 lat, od 1,5 roku jestem mężatką, ale przed ślubem byliśmy ze sobą 9 lat. Całkowicie straciłam zainteresowanie seksualne moim mężem, wspóżycie to dla mnie nic przyjemnego i raczej od tego stronię. Przez wiele lat układało nam się dobrze w sprawach seksualnych, jednak pojawiły się pewne konflikty życia codziennego, ja nie potrafię w sypialni zapomnieć o problemach i przez to nie chcę wpółżyć, dopóki nie rozwiążemy naszych kłopotów. Mąż jest bardzo zamknietym w sobie człowiekiem i nie chce wyjaśnić żadnych spraw, ponieważ uważa, że one przeminą i milczy, ja jestem zupełnie odmiennego zdania i złoszczę się, że nie przemawiają do niego żadne argumenty, moja złość na niego jest coraz większa, a o wspólnej terapii nawet nie ma mowy (mąż nigdy się na nią nie zgodzi). Bardzo proszę o jakąś radę, co mogę zrobić w takiej sytuacji, już tracę cierpliwość i myślę o rozwodzie.
Elunia
Pani Elu! Jeżeli mąż nie wyraża zgody na wspólną terapię, radzę zacząć od udania się samodzielnie do gabinetu psychologa lub psychoterapeuty i poszukania tam pomocy w kwestii, jak poradzić sobie z problemami małżeńskimi, które niewątpliwie przekładają się na rozkład życia seksualnego w Państwa związku.
Pozostawienie nierozwiązanych konfliktów tylko pogorszy sprawę i prędzej lub pózniej doprowadzi do rozpadu więzi emocjonalnej między wami, a może i małżeństwa.
Lek. med. internista specjalista seksuolog Renata Grabowska
http://www.seksuologia.net/
