Mąż nie chciał się z nią kochać. "Diagnoza" seksuologa ją dobiła
- Miałam pacjentkę, która była u specjalisty z mężem. Mąż miał niskie libido, a ona miała nadwagę. I usłyszała od seksuologa: "No, może jak pani schudnie, to mężowi podniesie się libido!" - ujawniła w rozmowie z "Wysokimi obcasami" psychoterapeutka Katarzyna Klimko-Damska. Jak rozpoznać, że seksuolog przekracza granice etyki?
W ostatnich latach w Polsce wzrasta świadomość dotycząca zdrowia psychicznego, a coraz więcej osób nie krępuje się korzystać z pomocy terapeutów nie tylko w czasie kryzysów osobistych, ale i np. związkowych.
Coraz większa jest też otwartość, by korzystać z pomocy seksuologów. Niestety nie każda wizyta odbywa się w prawidłowy sposób, o czym w rozmowie z "Wysokimi Obcasami" opowiedziała Katarzyna Klimko-Damska, psychoterapeutka i seksuolożka.
Jakie badanie może przeprowadzić psychiatra seksuolog?
Jak mówiła w wywiadzie ekspertka - zwykle w gabinecie seksuologa zamiast fotela ginekologicznego jest sofa. Podkreśliła też, że pierwszym etapem badania u seksuologa powinien być wywiad, a każde badanie ginekologiczne proponowane przez lekarza innej specjalizacji powinno być przez niego uzasadnione.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jednak jeśli specjalista jest lekarzem psychiatrą, może zbadać pacjentkę ginekologicznie. - (...) Jeśli z jego strony padnie taka propozycja, powinnyśmy poprosić o wyjaśnienie – zapytać, do jakiej diagnozy potrzebuje tego badania i jakie ma w nim doświadczenie. Dobrze przypomnieć też, z jakim problemem przyszłyśmy, mogłyśmy przecież zgłosić się do niego z depresją - komentowała.
Terapeutka podkreśliła też, że jeśli tłumaczenie lekarza nas nie przekonuje, zawsze można odmówić badania. - Psychiatra, jak każdy lekarz, może nas też osłuchać, zmierzyć ciśnienie, badać dotykiem. I znów pytanie, co chce nim sprawdzić, jeśli przychodzimy z problemem emocjonalnym. Nasz stan może co prawda wynikać z nieprawidłowo funkcjonujących hormonów, ale wtedy lekarz zleca badania, nie sprawdza tego dotykiem sam - wyliczała.
Seksuolog przekroczył granice
Terapeutka zwróciła uwagę, że seksuolog nie powinien nigdy swojego pacjenta oceniać ani krytykować. Podzieliła się też historiami, jakie usłyszała od swoich pacjentek. Jedna z nich miała nadwagę i szukała pomocy w związku z niskim libido męża. - I usłyszała od seksuologa: "No, może jak pani schudnie, to mężowi podniesie się libido!". Trudno to komentować, bo to jest złe na każdym poziomie: nie tylko seksistowskie, ale też nieprofesjonalne - powiedziała Katarzyna Klimko-Damska.
Inna z kolei usłyszała od seksuologa, że skoro ciągle płacze i jest "histeryczna" to nie dziwi się, że mąż się denerwuje. Zdaniem Klimko-Damskiem, przekroczeniem może być też nieodpowiednia rozmowa lub kontynuacja dyskusji, gdy pacjent powie "nie".
- Pytanie: "Czy ogląda pani pornografię?" - jest uprawnione. Ale jeśli pacjentka mówi wprost, że nie lubi jej oglądać, a terapeuta nalega: "Nie? Nie lubi pani? Ale tutaj mam parę takich filmów, może puścimy i sprawdzimy razem?" – to jest to przekroczenie, bo seksuolog robi coś wbrew niej - przyznała terapeutka.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl