Mówi, jak zaszła w ciążę. Wcześniej uprawiali "mechaniczny seks"

Anna Karczmarczyk jest nie tylko aktorką, ale także żoną i matką. Długo marzyła o dziecku, jednak miała problem z zajściem w ciążę. - Gdy odpuściliśmy, to się udało - wyznała w nowym wywiadzie. Jak twierdzi, pomogła instrukcja lekarza.

Anna Karczmarczyk z mężem, Pascalem Litwinem
Anna Karczmarczyk z mężem, Pascalem Litwinem
Źródło zdjęć: © AKPA

21.02.2024 | aktual.: 21.02.2024 09:43

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Największą popularność przyniosła jej główna rola w "Galeriankach", grała też w "M jak miłość", "Na dobre i na złe" i filmach Patryka Vegi. Fani programów rozrywkowych mogą ją również kojarzyć z "Tańca z gwiazdami" czy "Dance dance dance". W 2018 roku Anna Karczmarczyk trafiła na czołówki kolorowych mediów, gdy pochwaliła się swoim ślubem.

Starali się o dziecko. "Wyobraź sobie, jaka jest frustracja"

Karczmarczyk wyszła za mąż za Pascala Litwina, producenta telewizyjnego. Trzy lata później para poinformowała o narodzinach pierwszego dziecka. "Zawsze myślałam, że będąc mamą, będzie trudniej, wszystko będzie bardziej skomplikowane, a nie jest. Jest prościej. Jest sensowniej. Jest intensywniej" - napisała niedawno na Instagramie, podsumowując pierwsze dwa lata macierzyństwa.

W nowym odcinku podcastu "Rozmowy w dresie" aktorka ujawniła, że razem z mężem długo starali się o dziecko. - My nie wiedzieliśmy, co się dzieje. Robiliśmy badania, jakby wszystko okej. Ginekolog mówi okej, endokrynolog mówi okej. Badania mojego męża - również mówiono, że jest okej. A nie ma dziecka. Wyobraź sobie, jaka jest frustracja - wyznała.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- W pewnym momencie ten seks robi się mechaniczny, bo robimy dziecko. Bo przecież jesteśmy zdrowi, dlaczego my nie możemy mieć dziecka, chcemy, wszystko jest okej. (...) A wtedy mój ginekolog mówi tak: Ania, zapomnijcie o tym dziecku, nie ma dziecka, będzie, to będzie, nie będzie, to nie będzie - też dobrze - wspomina.

Ginekolog dał im radę. "Udało się"

Lekarz zasugerował parze, by postawiła na spontaniczność, np. wyjeżdżając na wakacje. - Spędźcie ze sobą czas tak, jak spędzaliście, zanim padło w waszych głowach hasło "dziecko". Przypomnijcie sobie, jak to jest fajnie się dotknąć, kochać się na plaży, kochać się w milionie różnych pozycji, które są niezalecane do "robienia" dziecka. Na chwilę zapomnijcie o tym, kim jesteście, jakie macie cele, tylko po prostu bądźcie tu i teraz - cytuje słowa ginekologa.

- Gdy odpuściliśmy, to się udało - podsumowała.

Karczmarczyk nie pokazuje dziecka w sieci, nie ujawniła też jego płci oraz imienia.

© Materiały WP

Zapraszamy na grupę FB – #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Komentarze (122)