Meghan lubi być w centrum uwagi, a Kate? Grafolożka przeanalizowała ich pismo

Grafolożka Emma Bache postanowiła przyjrzeć się pismu członkiń i członków brytyjskiej monarchii. W ten sposób udało jej się odkryć kilka sekretów. Kto by przypuszczał, że książę Harry jest o wiele bardziej wrażliwy, niż mogłoby się wydawać?

Emma Bache, autorka książki "Reading between the Lines", została poproszona przez magazyn "Hello!" o przeanalizowanie pisma "wielkiej czwórki" – książąt Cambridge, czyli Williama i Kate oraz książąt Sussex, Harry’ego i Meghan.

Zdaniem Bache księżna Kate jest bardzo dobrze zorganizowana, czasem nieco apodyktyczna. Może się wydawać, że jest spokojna, bo taką przyjęła rolę, jednak ten spokój i stateczność to jej prawdziwa natura. Mimo to księżna lubi otaczać się ludźmi.

– Jest konserwatywna, z pewnością nikogo nie wyprowadzi z równowagi. Ma zdrowe poczucie wartości i nie odczuwa potrzeby, żeby się wywyższać – wyjaśnia grafolożka.

Księżna Kate i książę William bardzo dobrze się dobrali. Podobnie jak jego żona, William twardo stąpa po ziemi. Nie potrzebuje jednak aprobaty innych ludzi, w przeciwieństwie do Kate. Choć na co dzień spotyka się z osobami na najwyższych stanowiskach, w rzeczywistości jest raczej nieśmiały, potrzebuje poczucia niezależności i własnej przestrzeni.

Pismo Meghan wyróżnia się na tle pozostałych. Gdy księżna rozpoczynała karierę aktorską, dorabiała jako kaligrafka, co nie umknęło uwadze Bache.

– To kobieta, która uwielbia być w centrum uwagi. Sposób, w jaki pisze, zdradza, że nie pozostaje obojętna na krytykę i potrafi się bronić, jeśli wymaga tego sytuacja – wyjaśnia Bache. W przeciwieństwie do Williama i Kate, Harry i Meghan nie mają aż tylu podobnych cech.

Grafolożka zauważyła, że choć w przeszłości Harry znany był ze swoich występków i notorycznego łamania królewskiego protokołu, w głębi duszy jest niezwykle wrażliwy, co próbuje ukryć przed światem. Mimo tej wrażliwości jest uparty i opanowany, potrafi kontrolować emocje.

Źródło: Hello! Magazine

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl