GwiazdyMeghan Markle i Harry uciekli do Kanady przed koronawirusem. Księżna wprowadziła wzmożone środki ostrożności

Meghan Markle i Harry uciekli do Kanady przed koronawirusem. Księżna wprowadziła wzmożone środki ostrożności

Meghan Markle i Harry uciekli do Kanady przed koronawirusem. Księżna wprowadziła wzmożone środki ostrożności
Źródło zdjęć: © Getty Images

20.03.2020 12:51

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W obawie przed pandemią koronawirusa, Meghan Markle i Harry udali się do Kanady, gdzie zamierzają zostać na stałe. Choć w teorii royalsi się bezpieczni, to Meghan postanowiła wdrożyć w życie dodatkowe środki ostrożności w ich kanadyjskiej siedzibie. Co tym razem wymyśliła księżna na progu niebezpiecznej pandemii?

Pandemia koronawirusa – Meghan i Harry bezpieczni w Kanadzie?

Choć pandemia koronawirusa została oficjalnie potwierdzona, to jednak w Wielkiej Brytanii lokalne media informują o tamtejszej opieszałości władz w tej sprawie. Dopiero niedawno królowa Elżbieta II przeprowadziła się do zamku w Windsorze, co oznacza, że przynajmniej do Wielkanocy królowa nie pojawi się w Pałacu Buckingham. Jeszcze większą przezornością wykazali się Meghan i Harry, którzy na swoim oficjalnym profilu w mediach społecznościowych napisali specjalne oświadczenie w sprawie koronawirusa. Sussexowie, którzy mogą jeszcze posługiwać się tym tytułem do końca marca, podjęli decyzję o wyjeździe do Kanady.

Jak Meghan i Harry chronią się przed koronawirusem?

Według przyjaciółki Meghan Markle, księżna razem z mężem i synem czują się znacznie bezpieczniej w swojej kanadyjskiej posiadłości. Na dodatek księżna postanowiła wprowadzić do codziennego życia, kilka ważnych zmian, które mają maksymalnie ochronić jej rodzinę. Ze słów informatorki wynika, że Meghan w obawie przed koronawirusem zarządziła, aby osoby pracujące w kanadyjskiej posiadłości nosiły lateksowe rękawiczki. Oprócz tego służba musi przestrzegać zaostrzonego protokołu dotyczącego higieny. To wszystko ma pomóc Sussexom ustrzec się przed koronawirusem. Małżeństwo zdecydowało się także na ograniczenie spotkań z innymi osobami, choć nie chcą popadać w nadmierną panikę z powodu pandemii. Meghan Markle chce zadbać przede wszystkim o synka Archiego, aby dziecku "nie udzielał się niepotrzebny stres i napięcie". Dla księżnej dom jest rodzajem sanktuarium oraz miejscem całkowitego spokoju.

Obawy Harry’ego o rodzinę królewską

Niedawno brytyjski rząd zamknął granice państwa, ale zarówno Meghan, Harry i Archie zdążyli opuścić Wielką Brytanię i zamieszkać w Vancouver. Choć cała trójka znajduje się w bezpiecznym miejscu, to jednak Harry wciąż martwi się o swoją rodzinę, którą zostawił na Wyspach. Według doniesień, książę czuje się bezradny wobec szalejącej pandemii koronawirusa. Oprócz tego, Sussexowie mimo wprowadzenia wyraźnych ograniczeń w kontaktach z innymi ludźmi, zamierzają być aktywni w bezpieczniejszy sposób. Zatrudnili nawet ekspertów, którzy pomagają parze w przysłużeniu się społeczeństwu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta
Komentarze (1)