Meghan Markle w końcu zabrała głos. Nagranie oceniła ekspertka od mowy ciała
Meghan Markle zabrała głos w sprawie śmierci George’a Floyda i protestów, które mają miejsce w USA. – Przepraszam, że musicie dorastać w takim świecie – powiedziała Amerykanka w emocjonalnym nagraniu skierowanym do uczniów jej byłego liceum. Judi James przeanalizowała jej gesty.
05.06.2020 08:55
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Meghan Markle nagrała film skierowany do tegorocznych absolwentów liceum w Los Anegels, w którym sama uczyła się przed laty. – Wszyscy widzieliśmy w ciągu ostatniego tygodnia, że to, co się dzieje w naszym kraju, w naszym stanie oraz w naszym rodzinnym mieście, jest absolutnie katastrofalne – zaczęła Meghan łamiącym się głosem. Widać było, że jest poruszona.
Mowa ciała Meghan Markle
Eksksiężna przyznała, że długo zwlekała z wygłoszeniem odpowiedniego komentarza dotyczącego sytuacji w USA – po śmierci George’a Floyda zamordowanego przez białego funkcjonariusza w czasie interwencji ludzie wyszli na ulice, by protestować przeciwko dyskryminacji czarnoskórych Amerykanów oraz nadużywaniu władzy przez policję.
– Nie byłam pewna, co mogłabym wam powiedzieć. Chciałam powiedzieć coś właściwego i bardzo się denerwowałam. Ale zdałam sobie sprawę, że najbardziej niewłaściwe będzie nie powiedzieć nic – tłumaczyła Meghan. Podczas przemowy Markle przyznała, że jest przerażona i odniosła się do własnych doświadczeń i zamieszek, które przeżyła w 1992 roku.
Judi James, brytyjska ekspertka od mowy ciała, która od lat analizuje gesty członków rodziny królewskiej, dokładnie przeanalizowała wideo Meghan. James od razu zauważyła, że Markle mówiła prosto do kamery, bez przygotowanego scenariusza.
– Bierze kilka głębokich wdechów, które sugerują budowanie emocji takich jak smutek, a potem, gdy mówi o swoich własnych wspomnieniach z zamieszek w LA, jej mowa ciała sugeruje, że wciąż dogłębnie przeżywa to doświadczenie, ponieważ odnosi się do szczegółów, takich jak zapach dymu i zwęglonych drzew – tłumaczy James.
Ekspertka jest przekonana, że emocje widoczne na filmie są prawdziwe. Wnioskuje to m.in. na podstawie ruchu gałek ocznych Meghan. W wideo Markle często mruga, zamyka oczy – jakby była zbyt poruszona i potrzebowała chwili przerwy – czy zerka ponad kamerę, by zebrać myśli.
– Na początku widać uśmiech w jej oczach, jednak po chwili jej spojrzenie się zmienia, w jej oczach widzimy, że zaraz powie coś poważnego, a nawet bolesnego – ocenia James.