Melania. Cichy bohater Białego Domu
"The Independent" nie ma wątpliwości: Melania Trump to czarny koń w sztabie Donalda Trumpa. Jest ona największą nadzieją na ocieplenie wizerunku kontrowersyjnego prezydenta.
16.07.2018 | aktual.: 16.07.2018 16:19
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Melania Trump jest głównie obiektem żartów przeciwnych prezydentowi mediów. Uważa się ją za szarą myszkę, zagubioną w wielkim świecie polityki. Osobę, która czuje się niekomfortowo jako Pierwsza Dama supermocarstwa. Często podkreśla się niezręczność istniejącą między nią a jej mężem w oficjalnych sytuacjach. W całej jej nieśmiałości i dyskrecji istnieje jednak coś, co skupia sympatię wielu osób: jej kobiecość.
Pochlebne słowa
W związku z wizytą pary prezydenckiej w Londynie, independent.co.uk opublikował artykuł, w którym skupia się na pozytywnych aspektach Melanii Trump. Główny motyw artykułu to drzemiący w Pierwszej Damie potencjał PR'owy. Po ślubie Księcia Harry'ego i Meghan Markle, świat zaczął przypisywać coraz większą wagę partnerkom ludzi wpływowch. Nie są one już jedynie tłem, a stają się integralną częścią sukcesu, na który ci ludzie pracują. Na uwagę zasługuje także retoryka Melanii, mówiącej o samodoskonaleniu się i walki z cyberprzemocą pośród dzieci. Trzeba być naprawdę zawziętym krytykiem aktualnej pary prezydenckiej aby nie zgadzać się tego typu narracją. Krytycy uważają jej postulaty za hipokryzję, głównie ze względu na wpisy jej męża, które krążą po Internecie. Z drugiej strony, czy Donald Trump ma 12, czy 72 lata? Nie należy winić Melanii za coś, na co po prostu nie ma wpływu.
Ciekawa w swojej miałkości
Jednym z głównych czynników wpływających na rosnącą popularność Pierwszej Damy jest to, że stanowi odpowiedni kontrast do jej męża. Melania prawie za każdym razem prezentuje się odpowiednio i zachowuje się w sposób taktowny. Oczywiście zawsze znajdą się krytycy każdego jej ruchu i słowa, jednak te głosy mają się nijak do alarmu podnoszonego na każdą nową wiadomość prezydenta w Internecie.
Melania wydaje się być przeciwieństwem image'u kreowanego przez Donalda Trumpa. Bije od niej sympatia i delikatność. Pierwszej Damie pomagają także wściekłe ataki krytyków, które z czasem przybrały formę groteski. Jedną z największych szyder, na której skorzystała Melania, był nocny program Jimmy'ego Kimmela, w którym prowadzący bez pardonu wyśmiewał akcent słoweńskiej modelki. Wydarzenie wzbudziło w Internecie falę oburzenia, która zmusiła amerykańskiego komika do wystosowania przeprosin. Dla Melanii było to wielkie zwycięstwo wizerunkowe.
Była Michelle, czas na Melanię
W postaci Pierwszej Damy drzemie wielki potencjał, który Biały Dom może przekuć w znaczące ocieplenie wizerunku prezydenta Stanów Zjednoczonych. Melania to imigrantka, która w poszukiwaniu szansy trafiła na Manhattan w 1996 roku. Pomimo sukcesu w branży modellingowej, musiała ścierać się z mediami, które przedstawiały jej przeszłość w Ameryce jako szemraną, podważając jej wizę. Wygrała proces na 2,9 miliona dolarów, wywalczyła także oficjalne przeprosiny oraz sprostowanie od "The Daily Mail", który był odpowiedzialny za publikację. Za Melanią stoi ciekawa historia, osobowość, znajomość języków, a także charakter. To, w jaki sposób wykorzysta swoje atuty, pozostaje w jej rękach. Nie jest jednak bez wad. Poza szczątkową przebojowością, którą musi zwiększyć, pani prezydentowa na pewno powinna popracować nad doborem kurtek.