Melania Trump o #MeToo: Jeśli kogoś o coś oskarżasz, pokaż dowody

W czasie tygodniowego pobytu w Afryce, pierwsza dama udzieliła wywiadu stacji ABC News. To, co powiedziała na temat światowego ruchu #MeToo, wywołało medialną burzę. Do słów pierwszej damy odniosła się także polska feministka - Magdalena Środa.

Melania Trump w Afryce
Źródło zdjęć: © 123RF
Marianna Fijewska

"Musimy je wspierać, ale wiesz… "
Podróż do Afryki była dla Melanii Trump prawdziwym wyzwaniem. Po raz pierwszy jej rola nie sprowadzała się do towarzyszenia mężowi - kontynent odwiedziła zupełnie sama. Pod koniec swojego pobytu zgodziła się na długą rozmowę z dziennikarzem stacji ABC News. Pierwsza dama odpowiadała skrótowo, w bardzo wyważony sposób, niejednokrotnie powstrzymując się od jakiegokolwiek komentarza. W pewnym momencie została zapytana o to, jakie jest jej podejście do akcji #MeToo.

– Wierzysz w oskarżenia tych wszystkich kobiet? Wspierasz ten ruch? – dopytywał dziennikarz.
- Wspieram kobiety i uważam, że muszą zostać usłyszane, ale wiesz… powinniśmy wspierać też mężczyzn. Nie tylko kobiety - powiedziała z delikatnym uśmiechem.
- Uważasz, że mężczyźni, którzy zostali publicznie oskarżeni o molestowanie, zostali potraktowani nie w porządku? - dopytywał dziennikarz.
- Jeśli kogoś o coś oskarżasz, pokaż dowody. One powinny mieć bardzo poważne dowody - powiedziała pierwsza dama, wywołując u swojego rozmówcy prawdziwe zdziwienie.
- Niektóre kobiety mogłyby powiedzieć – "Pani Trump, jak pani może tak mówić? Niech Pani trzyma stronę kobiet!" - skomentował dziennikarz.
- Ja trzymam stronę kobiet, ale one muszą pokazywać dowody. Nie możesz po prostu powiedzieć do kogoś: "Byłam molestowana, ty mi to zrobiłeś!", bo bardzo często media przesadzają… Sposób w jaki przedstawiają później te historie nie jest poprawny. To nie jest w porządku – podsumowała Melania.

Jej wypowiedź natychmiast wywołała ogromne kontrowersje. "Oh, biedni, biedni gwałciciele!", "Ofiary gwałtów, pamiętajcie, żeby poprosić napastnika o próbkę DNA i odciski palców" – pisali ironicznie internauci. Inni odnosili się do upublicznionych taśm, na których Donald Trump mówił m.in. o łapaniu kobiet za krocze. "A te taśmy, to nie są dowody?!" – pytali. Zaledwie nieliczni przyznawali pierwszej damie rację, mówiąc o tym, że wielu chłopców i mężczyzn może paść ofiarą fałszywych oskarżeń, które koniec końców zniszczą im karierę zawodową, a nawet życie.

"Mam nadzieję, że kiedyś opowie o wszystkim szczerze"
- #Metoo to broń obosieczna. Przede wszystkim skutecznie pokazuje dyskryminację i seksualne wykorzystywanie kobiet, odsłania gigantyczny rozmiar seksizmu traktowanego przez lata jako coś naturalnego. Z drugiej jednak strony może być równie skutecznie wykorzystywana jako broń w walce z kimkolwiek - mówi Magdalena Środa w rozmowie z Wirtualną Polską. Zdaniem etyczki nie można walczyć o sprawiedliwe traktowanie, korzystając z niesprawiedliwych metod, jednak dostarczenie żelaznych dowodów w przypadku molestowania seksualnego, jest trudne, gdyż niejednokrotnie dotyczy wydarzeń z dalekiej przeszłości, które w tamtych czasach były traktowane jako naturalne.

- Kobiety godziły się na dotykanie, niechciane komplementy, umizgi, a nawet gwałty, bo nie widziały możliwości odmowy. "Taka tradycja!","On się tobą interesuje!". Dziś możemy się tym oskarżeniom przyglądać uważniej. Możemy uważniej badać zarzuty, analizować je, oceniać i mierzyć winę. Tak trzeba robić - mówi Środa i dodaje, że każda kobieta w swoim życiu doświadczyła traktowania jako "obiektu seksualnego" wbrew swojej woli

- Sytuacja Melanii jest trudna, jej mąż to prezydent, ale też wręcz wzorzec z Sevres męskiego seksizmu, grubiaństwa i pogardy dla kobiet. Słychać to było w jego wielu wypowiedziach, widać to w jego mowie ciała, w stosunku do Melanii, słychać w jego dowcipach. Mam nadzieję, że kiedyś Melania opowie o tym wszystkim szczerze. Przecież jako imigrantka, modelka, piękna kobieta, musiała doświadczyć wielu zachowań, a nawet ataków seksistowskich, wykorzystywania, pogardy, nadużyć na tle seksualnym i płciowym - mówi Środa i zauważa, że pierwsza dama bardzo stara się być poprawna i nieustannie gra kogoś, kim nie jest.

- Jest bardzo zrównoważona i nieśmiała w ocenach, bo cały czas czuje na sobie spojrzenia nie tylko prasy, ale i własnego męża, którego seksistowskiego wzorca, kobiety pięknej, eleganckiej, pasywnej, bez własnego zdania i pracy, musi się trzymać.... Nie można dziś od niej oczekiwać niczego więcej - podsumowuje Środa.

*Zasada trzech sekund *
O stosunek do słów Melanii Trump pytam także bliską znajomą, która przeżyła próbę molestowania seksualnego. Jej odpowiedź mnie zaskakuje.

Ania miała wtedy 19 lat. W domu rodzinnym nie zjawiała się zbyt często, jednak tego dnia była ku temu wspaniała okazja – 30-lecie małżeństwa jej rodziców.
- Rodzice zorganizowali ogromną imprezę w ogrodzie. Było koło 50 osób. Wujkowie, dziadkowie, przyjaciele i znajomi rodziców z pracy – opowiada Ania, która razem z rodzeństwem uczestniczyła w zabawie niemal do samego końca. – Był tam kolega taty ze starej pracy - szanowany, dobrze sytuowany mężczyzna. Zauważyłam, że strasznie się we mnie wgapiał. Wiedziałam, że jest mocno pijany i jakoś się tym nie przejmowałam – mówi.

Około godziny 4 nad ranem dziewczyna położyła się do łóżka i od razu zasnęła. Niedługo po tym obudził ją czyjś dotyk.

- Otworzyłam oczy, a ten facet stał nade mną i mnie obmacywał. Miałam na sobie piżamę, ale wiem, że gdybym się nie obudziła w porę, to by mnie rozebrał – mówi z obrzydzeniem. Ania natychmiast podniosła krzyk, odepchnęła mężczyznę i wyleciała z pokoju. Obudziła braci i zawiadomiła rodziców, którzy siedzieli na dole z resztką gości.

- Ten facet gdzieś się zamknął w łazience. Jak przez mgłę pamiętam, że krzyczałam, że się do mnie dobierał. Nikt do końca nie wiedział, o co chodzi, ale w końcu, gdy udało mi się wytłumaczyć, ojciec wyrzucił go z domu. To był definitywny koniec znajomości tego faceta z rodzicami. Później dzwonił do ojca i przepraszał, ale spotkał się tylko z wyzwiskami – mówi Ania i zaczyna opowiadać o zasadzie trzech sekund.

- Ja tak sobie nazwałam tę zasadę. Chodzi o to, że gdy otworzyłam oczy i zobaczyłam tego faceta nad sobą, wiedziałam, że jeśli się zawaham i nie zareaguję w ciągu kilku sekund, to już nigdy nie zareaguję. On i tak by uciekł, widząc, że się obudziłam, ale czy gdybym wahała się dłużej, zdecydowałabym się powiedzieć o wszystkim? Nie wiem - mówi. Ania dodaje, że mimo gwałtownej i głośnej reakcji, czuła wstyd. Następnie zaczyna zastanawiać się, jakby potoczyło się jej życie, gdyby zdecydowała się zatrzymać tę przerażającą historię dla siebie.

- Myślę, że wpłynęłoby to bardzo źle na moją psychikę. Zamykałabym się w sobie coraz bardziej, a jeśli po kilku tygodniach, a nawet dniach, zdecydowałabym się komuś powiedzieć, nie sądzę, bym była wiarygodna. Każdy otwierałby oczy ze zdumienia i mówił: "Czemu dopiero teraz?!". Ofiary molestowania często nie mają żadnych dowodów, a mimo to decydują się opowiedzieć o tym, co je spotkało. To wymaga od nich wielkiej odwagi, a od nas jako społeczeństwa - wielkiego wsparcia – podsumowuje Anna.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu: WP Kobieta

Wybrane dla Ciebie

Na premierze wspierał ją ukochany. Nie zapozowali jednak razem
Na premierze wspierał ją ukochany. Nie zapozowali jednak razem
Aż huczy o ich zaręczynach. Tak odpowiedzieli dziennikarce
Aż huczy o ich zaręczynach. Tak odpowiedzieli dziennikarce
Nagie plecy i intrygujący przód. Wszyscy patrzyli tylko na nią
Nagie plecy i intrygujący przód. Wszyscy patrzyli tylko na nią
"Ludzie chcieli mnie zabić". Nazwała Emmę Watson ignorantką
"Ludzie chcieli mnie zabić". Nazwała Emmę Watson ignorantką
Żonę poznał w pracy. "Jesteśmy małżeństwem z wpadki"
Żonę poznał w pracy. "Jesteśmy małżeństwem z wpadki"
Nosi szpilki "slingback". Fashionistki nie uznają teraz innych
Nosi szpilki "slingback". Fashionistki nie uznają teraz innych
Gdy poznał żonę, miała dziecko. Tak mówi dziś o relacji z córką
Gdy poznał żonę, miała dziecko. Tak mówi dziś o relacji z córką
Wsyp 5 łyżek do odpływu i zalej wrzątkiem. "Wyżre" gnijące resztki
Wsyp 5 łyżek do odpływu i zalej wrzątkiem. "Wyżre" gnijące resztki
Ujawniła, jak schudła. "Byłam przykryta tym wszystkim"
Ujawniła, jak schudła. "Byłam przykryta tym wszystkim"
Zamiast wyrzucać, zakop w ogrodzie. Efekt na wagę złota
Zamiast wyrzucać, zakop w ogrodzie. Efekt na wagę złota
Pokazała stare zdjęcie. Zrobił je mąż
Pokazała stare zdjęcie. Zrobił je mąż
Zbudowała firmę wartą miliony. Na początku musiała zastawić dom
Zbudowała firmę wartą miliony. Na początku musiała zastawić dom