Rzadko zabiera głos. Teraz staje w kontrze do męża
Na miesiąc przed wyborami prezydenckimi w Stanach Zjednoczonych na rynek ma trafić książka biograficzna "Melania", w której była pierwsza dama jasno wyraziła swoje zdanie, jeśli chodzi o prawo do aborcji. Jej poglądy zaskakują głównie ze względu na to, że są zupełnie różne niż te, które głosi jej mąż.
W Stanach Zjednoczonych trwa gorący okres przedwyborczy. 5 listopada mieszkańcy USA udadzą się do urn. Dodatkowych emocji dostarczył fakt, iż na miesiąc przed wyborami na rynku wydawniczym ma ukazać się książka "Melania", która jest zapisem wspomnień żony Donalda Trumpa.
Melania Trump w opozycji do męża. Sprzeciwia się jego poglądom
Dziennikarze "The Guardian" zdobyli kopię publikacji i podzielili się z czytelnikami jej fragmentami dotyczącymi prawa do aborcji. Jej deklarację określili jako "niezwykłą". Melania Trump chce bowiem, by kobiety mogły decydować o własnym ciele, w tym poddawać się zabiegowi usunięcia ciąży.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Konieczne jest zagwarantowanie kobietom autonomii w decydowaniu o chęci posiadania dzieci, w oparciu o ich własne przekonania, bez jakiejkolwiek ingerencji lub nacisków ze strony rządu" – pisze żona kandydata Partii Republikańskiej w kontekście kampanii, w której groźby Donalda Trumpa dotyczące praw reprodukcyjnych kobiet odgrywają kluczową rolę.
Melania Trump opowiedziała się za aborcją
"Dlaczego ktokolwiek inny niż sama kobieta miałby mieć władzę decydowania, co robi ze swoim ciałem? Podstawowe prawo kobiety do wolności jednostki, do własnego życia, daje jej prawo do przerwania ciąży, jeśli sobie tego życzy" – dodaje.
"Ograniczenie prawa kobiety do wyboru, czy przerwać niechcianą ciążę, jest tym samym, co pozbawienie jej kontroli nad własnym ciałem. Miałam w sobie to przekonanie przez całe dorosłe życie" – wyznaje Melania Trump.
Jej mąż przyznał w wywiadzie w marcu 2024 roku, że jest za aborcją jedynie w trzech przypadkach: gwałtu, kazirodztwa i zagrożenia życia matki. Jak piszą dziennikarze "Guardiana", za czasów administracji Trumpa nastąpiło też "gwałtowne pogorszenie praw reprodukcyjnych".
W 2022 roku amerykański Sąd Najwyższy, w którego składzie są trzej sędziowie nominowani w czasach prezydentury Trumpa, unieważnił orzeczenie z 1973 roku w sprawie Roe przeciwko Wade.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl