Mena Suvari przeszła przez piekło. Gwiazda "American beauty" opowiedziała o gwałcie i problemach z narkotykami
Mena Suvari była uważana za jedną z najbardziej obiecujących aktorek swojego pokolenia. Występ w oscarowym "American Beauty" zapewnił jej miejsce w historii kina. Okazuje się, że gwiazda skrywa wiele mrocznych sekretów. Teraz podzieliła się nimi we wstrząsającej autobiografii.
03.08.2021 17:05
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Eteryczna blondynka leżąca nago w płatkach róż to jedna z najbardziej ikonicznych scen współczesnego kina. Wielkie, niebieskie oczy i niewinna buzia uczyniły z nastolatki obiekt westchnień. Niestety, okazuje się, że gwiazda walczyła wówczas z demonami, które doprowadziły ja niemal na dno.
"Byłam bliska samobójstwa"
Aktorka została zgwałcona przez ówczesnego chłopaka, gdy miała 12 lat. Niedługo później spróbowała swoich sił jako modelka. Agent, który miał się opiekować jej karierą molestował ją seksualnie. W wydanych właśnie wspomnieniach gwiazda przyznaje, że mając 16 lat, była bliska samobójstwa. By poradzić sobie z trudnymi emocjami, sięgnęła po używki. "Moje dni mijały przy szalonej mieszance metamfetaminy i marihuany. Zażywałam narkotyki, żeby uśmierzyć ból. To był mój sposób na oderwanie się od piekła mojej egzystencji i przetrwanie" - pisze aktorka.
Nawet rola w "American Beauty" nie dała jej szczęścia.
"Przez cały czas, gdy pracowałam nad "American Beauty", ocierałam się o pustkę. Na planie pracowałam nad udoskonaleniem swojej roli, a w domu spełniałam żądania mojego chłopaka Tylera, który życzył sobie perwersyjnych trójkątów co najmniej trzy lub cztery razy w tygodniu. Tu i tu udawałam, że wszystko jest w porządku. Ale nie było" - opisuje aktorka.
Spokój po burzy
Koszmar aktorki skończył się, gdy w 2016 r. poznała skromnego scenografa, Mike’a Hope’a. Wtedy gwiazda postanowiła zmierzyć się z mroczną przeszłością. Na świat przyszedł syn pary, Charles, a ona sama zdecydowała się na terapię.
"Prawie całe życie trwałam w poczuciu wstydu, obrzydzenia, zaprzeczenia temu, co mi się przydarzyło, na co pozwoliłam i czego byłam częścią. Aż pewnego dnia przestałam. Przestałam uciekać i spojrzałam na siebie. Spojrzałam na ból i zobaczyłam, że jestem gotowa zostawić to wszystko za sobą" - wyznała w książce.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl.