Mężczyzna po przejściach, ale... z przyszłością

Mężczyzna po przejściach, ale... z przyszłością

Mężczyzna po przejściach, ale... z przyszłością
02.05.2006 12:03, aktualizacja: 30.05.2010 14:19

Rozwodnik, to brzmi groźnie. Jeśli go kochasz, jesteś na cenzurowanym. Jeśli planujesz za niego wyjść, jesteś w opałach. Tak zwykle myślą inni, choć może i Ty sama podświadomie dajesz wiarę złej opinii, jaką "cieszą się" mężczyźni po rozwodzie.

Rozwodnik, to brzmi groźnie. Jeśli go kochasz, jesteś na cenzurowanym. Jeśli planujesz za niego wyjść, jesteś w opałach. Tak zwykle myślą inni, choć może i Ty sama podświadomie dajesz wiarę złej opinii, jaką „cieszą się” mężczyźni po rozwodzie.

Już słyszysz te natarczywe ostrzeżenia i podszepty rodziny. Pytają, czy naprawdę nie możesz związać się z jakimś „normalnym miłym mężczyzną, bez zobowiązań i bez przeszłości”. Tymczasem rozwodnik to nie trująca roślina czy jadowity gad, którego należy omijać szerokim łukiem, ale często człowiek o pokruszonym sercu, pragnący zacząć nowe szczęśliwe życie.

Była żona przyszłego męża
Powodów do rozwodu jest wiele. Nie będziemy tu jednak zajmować się przypadkami rozwodników, którzy sobie w mniejszym lub większym stopniu na swój los zasłużyli. Liczymy na to, że Twoja kobieca intuicja pozwoli Ci takiego delikwenta ominąć szerokim łukiem.

Rozwód jednak to nie wyrok. Ludzkie ścieżki układają się tak zawile i nieprzewidzianie, że wielką niesprawiedliwością byłoby uznanie każdego rozwodnika za człowieka skreślonego, skazanego na samotność, któremu los nie może dać drugiej szansy. Jeśli właśnie na Twojej życiowej drodze stanął taki ktoś, zanim uciekniesz w popłochu przestraszona jego życiowym bagażem, zatrzymaj się i zastanów. Może to właśnie on jest doskonałym kompanem na resztę Twojego życia.

Zwykle w pierwszych chwilach Waszej znajomości powoli przeradzającej się w miłość możesz nie zastanawiać się nad wszystkimi konsekwencjami wynikającymi ze związku z rozwodnikiem. Prędzej czy później jednak uświadomisz sobie fakt, że przecież gdzieś jest jakaś była żona, której numer telefonu być może już zawsze będzie zapisany w jego komórce. Jeśli łączą ich dzieci, ten numer telefonu będzie stosunkowo często wykręcany. Najprawdopodobniej przyjdzie też taki moment, że kiedyś ją poznasz – nie nastawiaj się do niej wrogo, przecież nie znasz jej, a jego opinie o „eks” nie powinny kształtować Twojego stosunku do niej. Staraj się być neutralnie uprzejma, nie pozwalaj sobie na złośliwości i zawsze zachowuj się z klasą. Szczególnie trudna i wymagająca dużej dozy mądrości i zdrowego rozsądku jest sytuacja, kiedy Twój ukochany ma dzieci z poprzedniego małżeństwa. Wówczas dla Waszego wspólnego dobra musisz nauczyć się żyć ze świadomością tego, że on kochał kiedyś inną kobietę i chciał spędzić z nią resztę życia. I co
czasami dużo trudniejsze, musicie wspólnie radzić sobie z jego obowiązkiem płacenia alimentów, harmonogramem odwiedzin u dzieci czy wspólnie spędzanych weekendów. Jeśli rodzinny tryb życia był Ci dotąd obcy, szybko poznasz rozkosze wizyt w wesołym miasteczku, zoo czy zimowe bitwy na śnieżki. Jednocześnie wspólne spędzanie czasu z jego pociechami bardzo dużo powie Ci o tym, jakim ojcem będzie dla Waszych dzieci. Obserwując, jak tuli je do snu lub jak ociera ich łzy, kiedy przewrócą się na rowerze, szybko zapragniesz urodzić mu dziecko.

Tymczasem czas spędzany z jego dziećmi musicie umiejętnie dzielić między to, czego one potrzebują, a to, do czego wy przywykliście. Jeśli zwykle weekendy spędzacie na wieczornych wypadach do restauracji czy kina, podczas „rodzinnych weekendów” musisz liczyć się ze zmianą planów – wówczas wieczory będziecie spędzać na oglądaniu kreskówek pod kołdrą lub czytaniu bajek. Dzieci Twojego ukochanego mogą stać się również Twoimi przyjaciółmi, wszystko jednak wymaga czasu i bardzo dużej delikatności. Pamiętaj o tym, że dla nich rozwód rodziców to moment, w którym ich życie pękło na pół. Potrzebują bardzo dużo czasu, by zrozumieć nową sytuację, by zaakceptować Twoją obecność przy jego boku czy tym bardziej, by mogły poczuć się dobrze i bezpiecznie również z Tobą. Warto jednak cierpliwie czekać na moment, w którym po raz pierwszy chwycą Cię za rękę lub namalują specjalnie dla Ciebie laurkę – będą to jedne z piękniejszych momentów w Twoim nowym życiu.

Wprawiony żeglarz
Życie z rozwodnikiem ma jednak tak naprawdę mnóstwo jasnych, ciepłych barw, z których być może nie zdajesz sobie na początku sprawy pogrążona w wątpliwościach, czy aby nie ryzykujesz zbyt wiele. Prawda jest taka, że każdy związek z każdym mężczyzną (niezależnie od bagażu doświadczeń, jaki dźwiga) jest poniekąd ryzykiem i tajemnicą. Związek z rozwodnikiem nie jest jednak dziewiczym rejsem, którego kurs trudno określić, ale dobrze zaplanowaną wyprawą z pełnym ekwipunkiem i doświadczonym żeglarzem za sterem. Mądry mężczyzna, który już kiedyś był dla kogoś mężem zwykle z dużo większą ostrożnością i rozwagą dobiera partnerki. Jeśli wybrał Ciebie, to znak, że właśnie przy Tobie odzyskał siły, to Ty posklejałaś jego pokruszone serce i połamane skrzydła. To właśnie w Tobie zobaczył kobietę, z którą nie boi się zacząć wszystkiego od nowa. Obdarzył Cię ogromnym kredytem zaufania i w Tobie pokłada nadzieję na nowe, szczęśliwe życie rodzinne.

Również jego stosunek do kolejnej przysięgi małżeńskiej i ojcostwa jest zwykle dużo bardziej dojrzały i świadomy. Rozwodnik drugi raz nie wypowie słów przysięgi zbyt pochopnie, bez wewnętrznej pewności co do ich znaczenia i konsekwencji. Przyjdzie do Ciebie z pierścionkiem zaręczynowym dopiero wówczas, kiedy dobrze to przemyśli i uzna, że oboje jesteście gotowi na ten związek.

Wbrew pozorom jego złe doświadczenia i błędy z poprzedniego związku mogły go wiele nauczyć. Posiadł wiedzę o sobie i o kobietach, która z dużo większą rozwagą i empatią pozwoli mu zbudować kolejne małżeństwo. Będzie walczył, bardziej się starał, nie podda się przy pierwszym upadku czy kryzysie. A jeśli Wasz związek trafi na mieliznę, Twój partner być może nawet dużo szybciej od Ciebie będzie potrafił oszacować niebezpieczeństwo i sprowadzi Waszą łódź na właściwy kurs.

Ślub z rozwodnikiem? Masz prawo się wahać, zastanawiać i obawiać. Jednak to, jakim partnerem czy mężem będzie Twój wybranek nie zależy tylko i wyłącznie od jego przeszłości. Od teraz zaczynacie nową historię – każdy z Was z własnym bagażem doświadczeń, błędów i wątpliwości. Zamiast zatem z obawą patrzeć w przyszłość, potraktujcie swoją przeszłość jako trudną próbę generalną przed Waszych życiowym występem. Jako doświadczeni w boju poradzicie sobie znacznie lepiej niż życiowe naturszczyki.

Źródło artykułu:WP Kobieta