Mężczyznom do kuchni wstęp wzbroniony
Co trzeci Polak chętnie zająłby się domem i dziećmi, gdyby wyraziła na to zgodę jego partnerka - wynika z raportu "Mężczyzna polski" opracowanego przez Wyższą Szkołę Ekonomiczną w Białymstoku i cytowanego przez "Dziennik".
Co trzeci Polak chętnie zająłby się domem i dziećmi, gdyby wyraziła na to zgodę jego partnerka - wynika z raportu "Mężczyzna polski" opracowanego przez Wyższą Szkołę Ekonomiczną w Białymstoku i cytowanego przez "Dziennik".
Socjolożki Anna Kwiatkowska i Agnieszka Nowakowska, spytały ponad tysiąc mężczyzn w wieku 18-45 lat, czy i w jaki sposób odciążają kobiety w ich obowiązkach rodzinnych i domowych.
Niemęskie zajęcia
Najmniej chętni do pomocy w domu byli mieszkańcy Małopolski i Podlasia. Na pytanie: Czy jesteś zły, kiedy partnerka każe ci wykonywać niemęskie zajęcie, twierdząco odpowiedziało tam blisko 30% badanych. Ale co trzeci wyznał, że zostałby chętnie w domu i zajął się dziećmi, gdyby jego partnerka zarabiała wystarczająco na utrzymanie domu.
Na takie rozwiązanie nie zgodziłaby się jednak co trzecia Polka. Kobiety uważają, że lepiej i dokładniej zajmują się domem i dziećmi. Stąd opór w powierzaniu partnerom domowych zajęć - wyjaśnia Nowakowska. (PAP)
Funkcjonowanie tego stereotypu potwierdza prof. Zbigniew Nęcki, psycholog z Uniwersytetu Jagiellońskiego. "Polki są bardzo dominujące, lubią rządzić i narzucać partnerom swoje standardy, zarówno te dotyczące wychowania dzieci, jak i czystości w domu" - tłumaczy i podaje przykład z własnego życia: "Dla mnie szklanka jest umyta, kiedy nie ma w niej fusów. Moja ona trzyma zaś standard chirurgiczny. Sprawdza wszystko, co umyłem. Ciągle na mnie krzyczy".