Miała raka. Mówi, co słyszała od każdego lekarza
- Od każdego lekarza słyszałam, że całe szczęście, że nie zwlekałam. Potrójnie ujemny rak piersi o agresywności 95 proc. - bardzo szybko się rozwija i daje przerzuty - powiedziała Joanna Górska w najnowszej rozmowie. Dziennikarka walczyła z nowotworem. Po trzech latach wróciła do telewizji.
Osiem lat temu Joanna Górska, prowadząca "Pytanie na śniadanie", usłyszała diagnozę: trójujemny rak piersi. Chorobę wykryła przypadkiem podczas urlopu.
- Od mojej diagnozy mija już osiem lat, ale pamiętam ten czas bardzo dokładnie. Czasem te obrazy do mnie wracają, ale dzięki terapii wiem, jak sobie z tym radzić i nie wpadać w pułapki złych wspomnień - wspominała Joanna Górska w rozmowie z Plotkiem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Joanna Górska o atmosferze pracy w programie "Pytanie na śniadanie". Jak ocenia zachodzące w nim zmiany?
Joanna Górska walczyła z rakiem piersi
Joanna Górska miała wówczas 39 lat. Podkreśliła, jak ważne było szybkie działanie.
- Badanie USG zrobiłam zaraz po powrocie z urlopu i to szybkie działanie uratowało mi życie. Od każdego lekarza słyszałam, że całe szczęście, że nie zwlekałam. Potrójnie ujemny rak piersi o agresywności 95 proc. - bardzo szybko się rozwija i daje przerzuty - powiedziała dziennikarka.
Jak wyglądało jej leczenie?
Joanna Górska nie ukrywała w rozmowie, że leczenie było dla niej bardzo trudne.
- Przez całe leczenie powtarzałam sobie: "to jest przejściowe", "dasz radę", ale były momenty załamania i czarnych myśli. Kiedy byłam najsłabsza, myślałam o najgorszym, ale to minęło. Leczenie to nie spacerek, ale do przejścia - wyjaśniła.
- Miałam 16 wlewów chemioterapii, operację oszczędzającą i 25 cykli radioterapii. To były ciężkie miesiące, ale robiliśmy wszystko, by nasze życie było normalne i aby rak go nie zdemolował. Po wlewach potrzebowałam dwóch, trzech dni na dojście do siebie, później byłam mamą wściekającą się z synem, chodziłam do pracy, w peruce i przyklejonymi rzęsami prowadziłam telewizyjny program na żywo. Normalnie spotykaliśmy się ze znajomymi, podróżowaliśmy. Zadbanie o normalność jest trudne, ale wykonalne - zauważyła dziennikarka.
Dziś zwraca szczególną uwagę na dostępność leczenia w Polsce.
- System ciągle jest chory, a polskie pacjentki nie zawsze mają dostęp do takiego leczenia, jakie powinny mieć, stąd zbiórki na leczenie za granicą - tłumaczyła.
Z tego względu Górska angażuje się w działania na rzecz profilaktyki nowotworowej. Prowadzi Fundację "Silni Sobą". Po prawie trzech latach przerwy wróciła do telewizji.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.