Michael Fassbender interesujący dzięki sławie
Michael Fassbender przyznaje, że od kiedy stał się popularny, nie ma problemu z umawianiem się na ranki. Ale to nie zawsze ma tylko dobre strony...
Michael Fassbender to nowe odkrycie Hollywood. Od czasu występu w takich filmach jak "Wstyd" czy "Prometeusz" trafia na kolejne listy najprzystojniejszych i najseksowniejszych aktorów. Sam przyznaje, że od kiedy stał się popularny, nie ma problemu z umawianiem się na randki. Ale to nie zawsze ma tylko dobre strony.
- Mam teraz o wiele więcej przyjaciół, jeśli rozumiecie, co mam na myśli - tłumaczy w wywiadzie dla pisma "GQ".
- Nagle mogę porozmawiać z każdą dziewczyną. Bo wiele z nich wykazuje większe zainteresowanie moją osobą. Jeszcze trzy lata temu nie zdążyłbym wypowiedzieć kilku zdań, a już zostałbym sam. A teraz? Pamiętam, jak siedziałem przy stoliku z jedną dziewczyną, rozmawialiśmy. A ja myślałem sobie, "Boże, ale jestem dzisiaj nudny". A ona mówiła, "O, to bardzo interesujące". Pomyślałem sobie, "Wiesz co? Pięć lat temu to, co mówię nie wydałoby ci się tak interesujące".
(ma)