Michel Moran tęskni za synem. Pandemia uniemożliwia im spotkania
Michel Moran często podkreśla, jak ważne są dla niego jego dzieci. Jego syn Andrea mieszka na drugim końcu świata, dlatego obecnie Michel może kontaktować się z nim tylko poprzez internet. Restaurator nie ukrywa, że z każdym dniem tęskni za nim coraz bardziej.
Michel Moran to francuski restaurator i mistrz kuchni pochodzenia hiszpańskiego, ale na stałe mieszka w Polsce. Dzięki udziałowi w popularnych programach kulinarnych zdobył popularność i sympatię wielu Polaków.
Kuchania jest dla niego największą życiową pasją, ale całym sercem kocha swoje dzieci. Dla swojego syna odsiedział kilka dni w areszcie.
"Mój kontakt z dzieckiem został mocno ograniczony, bo przebywałem za granicą. To było dla mnie bardzo bolesne. Syn był najważniejszy. By wywrzeć presję i zmusić byłą żonę, aby umożliwiła mi kontakt z synem, przestałem płacić alimenty. To była ostatnia deska ratunku. Byłem zdesperowany" - wyznał przed laty w rozmowie z mediami.
Dzisiaj syn kucharza - Andrea - ma 29 lat i mieszka na wyspie Nowa Kaledonia na Oceanie Spokojnym niedaleko Australii. Już latem Michel Moran ubolewał, że z powodu pandemii nie może się z nim spotkać i go przytulić.
Niestety rozłąka nadal trwa. Ostatnio mistrz kuchni opublikował zdjęcie syna, które dostał od niego. Syn kucharza przesłał ojcu selfie, które zrobił sobie na pastwisku wśród krów. "Tęsknota jest coraz większa, ale najważniejsze widać, że uśmiech jest! I ze wszystko jest ok" - stwierdzi w poście na Instagramie.