Mikołaj Pawlak wyraził swoje zdanie na temat aborcji. Popiera projekt Kai Godek
Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak podkreślił na antenie Telewizji Trwam, że będzie chronił życie dzieci już od samego poczęcia. W związku z tym wyraża swoje poparcie dla obywatelskiego projektu ustawy "Zatrzymaj aborcję".
W wywiadzie, którego Pawlak udzielił Telewizji Trwam, wyraził swoje zdanie na temat rodziny i ochrony dzieci. Powiedział, że "to są dwie instytucje (…), dwie komórki społeczne, które są ze sobą powiązane".
– Trzeba zacząć działać na rzecz upowszechniania praw dziecka, ale nie jako samoistnie działających i funkcjonujących w przestrzeni, tylko wynikających z skądinąd - powiedział na antenie. - A skąd wynikają prawa dziecka? Z rodziny - dodał.
Bardzo ważna dla Pawlaka jest także ochrona prawa do życia. Podkreślił, że jego obowiązkiem jest chronić dzieci od poczęcia.
- Wszelkie działania, jakie są podejmowane, aby tę ochronę życia rozszerzyć czy wzmocnić, zasługują na aprobatę - zaznaczył rzecznik.
Mikołaj Pawlak wyraził także poparcie dla obywatelskiego projektu ustawy "Zatrzymaj aborcję". W najbliższych dniach ma zostać ogłoszone specjalne stanowisko w tej sprawie.
Projekt "Zatrzymaj aborcję" został pozytywnie zaopiniowany przez sejm w marcu tego roku. Jego autorką autorką jest Kaja Godek. Chce niemal całkowitego zakazu aborcji, z dwoma wyjątkami - gdy istnieje zagrożenie życia dla kobiety lub gdy została zgwałcona. Przeciwnicy tego projektu uważają, że ta ustawa będzie miała tragiczne konsekwencje dla wielu kobiet.
- Myślicie, że zakazami, prokuratorem, policjantami sprawicie, że aborcja zniknie - powiedziała podczas komisji Monika Wielichowska, posłanka Platformy Obywatelskiej. - Otóż nie zniknie, bo tak naprawdę to wchodzicie w butach do życia kobiet, dręczycie kobiety i chcecie je zmusić do heroizmu. Polityk nie ma do tego prawa.
Twórcy projektu bronią się, powołując się na konstytucję, która gwarantuje każdemu człowiekowi prawną ochronę życia. "Aborcja jest nieludzką zbrodnią, dokonywaną w Polsce na niewinnych dzieciach tylko dlatego, że są podejrzewane o chorobę lub niepełnosprawność" - podkreśla Kaja Godek.
Masz historię, którą chciałbyś się podzielić? Prześlij nam ją przez dziejesie.wp.pl