Miłość Jurka i Lidii Owsiaków. Ich związek może być wzorem dla innych par
Jurek Owsiak i jego żona Lidia stanowią bardzo zgrany duet. Para doskonale się dogaduje, wspólnie działa, a przy tym wciąż darzy się prawdziwym uczuciem. Twórca Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już wiele razy wspominał, że gdyby nie ukochana żona, nie byłby w stanie poprowadzić kolejnych edycji swojego dzieła.
Owsiakowie mają na swoim koncie blisko 40-letni staż małżeński, którego można pozazdrościć. Nie tylko świetnie prowadzą wspólne życie prywatne, ale równie dobrze współpracują zawodowo. Lidia Niedźwiedzka-Owsiak pełni funkcję dyrektora medycznego WOŚP oraz jest w zarządzie fundacji.
Zgrany duet od ponad 40 lat
Choć WOŚP najczęściej kojarzy się z jej twórcą Jurkiem Owsiakiem, to w wielu wywiadach założyciel fundacji podkreśla, że za sukcesem corocznej akcji charytatywnej stoi jego żona. Owsiak nazywa ukochaną pieszczotliwie "Dzidzią" i wyłącznie w tej formie o niej opowiada. Z kolei Lidia Niedźwiedzka-Owsiak przyznała kilka lat temu, że:
"Jurkowi udało się stworzyć fantastyczną Fundację. I chyba nie przypuszczał, że w ten sposób stworzy też dla mnie nieprawdopodobnie fantastyczną przestrzeń, w której mogę się realizować, podejmować bardzo ważne i potrzebne działania na rzecz drugiego człowieka, które są ogromnym sensem mojego życia" - czytamy w "Twoim Stylu".
Jurek i Lidia Owsiakowie nie opowiadają w mediach o swoim życiu prywatnym, a w wywiadach skupiają się bardziej na działalności WOŚP. Wiadomo, że żona założyciela fundacji od samego początku związana jest z projektem, ale nie brała udziału w pierwszych edycjach, ponieważ zajmowała się młodszą córką. Obecnie do działań Lidii Niedźwieckiej-Owsiak należy utrzymywanie stałego kontaktu z oddziałami pediatrycznymi.
Jurek Owsiak kilkukrotnie podkreślał w wywiadach, że wciąż stara się zabiegać o swoją żonę, aby nigdy jej nie zawieść. Lider WOŚP zawsze o swojej żonie opowiada z wielką czułością i niejednokrotnie opowiadał o empatii, którą wykazuje na każdym kroku "Dzidzia". Przyznał także w jednym, że nie wyobraża sobie życia bez Lidii i nie dopuszczał do siebie myśli, że nie byliby razem.
"Żeby było jasne, tylko z nią mogę być kilkadziesiąt lat i czuć, że cały czas nadajemy na tych samych falach. Nie mógłbym nadużyć jej zaufania, ciągle się boję, żeby czegoś nie schrzanić" - czytamy na łamach "Vivy".