Miłosny trójkąt: ona, on i smartfon. Jeden dzień z życia phubbera

– Ona położyła się spać, przescrollowałem szybko Facebooka i też zasnąłem. Tego wieczora jednak złapałem się na tym, że jedną ręką ją tulę, a drugą odpisuję – opowiada phubber.

Miłosny trójkąt: ona, on i smartfon. Jeden dzień z życia phubbera
Źródło zdjęć: © Getty Images
Dominika Czerniszewska
32

Ta opowieść nie ma płci. Każde z nich może zamienić się rolami. Dwie postacie. Jeden dzień. Bezradny on – uzależniony od telefonu. Bezsilna ona – ma już dość życia w trójkącie. Są parą, a życie ze smartfonem jako tym trzecim, zabija ich związek. Pozornie spędzają czas razem, a w istocie jedno z nich wpatrzone jest w ekran urządzenia.

Termin "phubbing" jest połączeniem dwóch słów: "phone" (telefon) i "snubbing" (lekceważenie). Określa osoby, które lekceważą innych przy jednoczesnym skupianiu się na telefonie. Ona i on mają po 28 lat. Są razem od 4 lat, a mieszkają od 2. Na początku żyli jak przeciętna para, dopóki on nie stał się czynnym użytkownikiem Instagrama, Netflixa, Spotify i YouTuba. Pokochał memy oraz elektroniczne wydania gazet zarówno polskich, jak i zagranicznych.

Oto dzień z życia z phubberem.

Ona – jak żyć z osobą uzależnioną od telefonu?

Piątek. Godzina 6:45. "Dzień dobry, kochanie. Czas wstawać" – zwraca się do phubbera. – Odwracam się i widzę, że już nie śpi, za to scrolluje Facebooka – relacjonuje Ona.

Godzina 7:30. – Udaję się do kuchni, parzę kawę i szybko robię tosty, bo w ciągu tygodnia nie ma czasu na śniadaniowanie. On w tym czasie idzie do łazienki, oczywiście z telefonem – dodaje.

Zobacz także: Inspirujące spotkanie z kobietami sukcesu w Centrum Handlowym Galeria Mokotów

Godzina 8:30. – Wkładam buty, pytam na odchodne, czy zamówimy wieczorem pizzę i obejrzymy film. W odpowiedzi słyszę: "Dobry pomysł, kochanie. Miłego dnia w pracy i do zobaczenia wieczorem". To było urocze. Uśmiechnął się do mnie i nasz wzrok się spotkał. Poczułam się tak, jak kiedyś – wyjaśnia.

Godzina 9:30–17:30. – Pracuję w dużym banku. Odpowiadam za kontakt z klientem. W ciągu dnia dostaję od niego w wiadomości 3-4 linki. Zazwyczaj podsyła artykuły. W przerwie na lunch prześledzę je wzrokiem, ale nie mam czasu w trakcie pracy zagłębiać się w treść. Czasami wysyła również memy. I tak wygląda nasz codzienny kontakt. On tłumaczy, że w ten sposób stara się mnie czymś zainteresować lub rozbawić. Nie sądzę, bo mógłby po prostu zapytać, co słychać – tłumaczy.

Godzina 18:00. – Wracając do domu, wysyłam mu wiadomość z zapytaniem, jakie wino kupić. Odpowiedź dostaję w ciągu 40 sekund, bo przecież telefon ma w ręku – zastanawia się ona.

Godzina 20:00. – Otwieramy wino. Zasiadamy na kanapie. Po ciężkim tygodniu wtulam się w jego ramiona. Jest bosko. Włączamy film na Netflixie, a w międzyczasie on zamawia pizzę za pomocą aplikacji. Robi zdjęcie i wrzuca na InstaStory z #friday i #love, oznaczając mnie przy tym. W mojej głowie pojawia się myśl, czy naprawdę cały świat musi wiedzieć, co robię w wolny wieczór. Przyjeżdża dostawca pizzy, spóźniony o 10 min. Stop film. On oznajmia, że koniecznie musi wystawić negatywną opinię na portalu. Na tym nie koniec. Pisze jeszcze na Facebooku, co sądzi na temat pizzerii. Faktycznie nie była najlepsza i do tego zimna, ale nie trzeba było robić z tego powodu awantury. Kończymy film. On przytula mnie jedną ręką, a w drugim trzyma telefon.

Godzina 23:00. – Po obejrzeniu, zaczęłam myć kieliszki po winie, a on wystawiać notę na Filmwebie. Byłam jednocześnie wściekła na jego zachowanie, jak i było mi smutno. Po raz kolejny przegrałam z telefonem. – Idziesz spać? – zapytałam. – Już, tylko odpiszę – odpowiedział, przesuwając kciukiem po ekranie.

Obraz
© Getty Images

On – jestem uzależniony od telefonu

Ten sam dzień. Godzina 6:00. – Ostatnio kiepsko śpię i wstaję przed budzikiem. Zaczynam od przejrzenia wiadomości. Następnie scrolluję Facebooka i Instagrama. Taka codzienna rutyna. Później łazienka i gra w Candy Crush. Każdy mój kumpel tak robi – śmieje się on.

Godzina 8:30. – Dziękuję jej za zrobienie śniadania, przytulam i staram się zagadać. Piję szybko kawę i doczytuję artykuł, który znalazłem rano, a w międzyczasie planujemy piątkowy wieczór. Ona wychodzi, przygotowuję się do pracy. Czytam maile i zaczynam odbierać telefony.

Godzina 10:00-18:00. – Zamawiam Ubera i jadę do biura. To czas, kiedy mogę obejrzeć jeden odcinek ulubionego programu na YouTubie. Pracuję w wypożyczalni samochodów, więc muszę być cały czas pod telefonem i w kontakcie z klientami. Kiedy na nich czekam, wchodzę na facebookową grupę, którą założyłem z kolegami. Wysyłamy tam sobie memy lub śmieszne filmiki. Przecież w tym nie ma nic złego. Czasami jednak łapię się na tym, że nie słyszę jak ktoś mnie woła.

Godzina 18:15 – Pobrałem nową aplikację na telefon, kiedy czekałem na klienta, więc od razu postanowiłem z niej skorzystać i wypożyczyłem elektryczną hulajnogę. Dojechałem i zamówiłem pizzę przez portal, aby ona była zadowolona.

Godzina 20:00. – Cieszyłem się, że w końcu spędzimy razem czas. Włączyłem film i przytuliłem ukochaną. Tylko telefon wciąż wibrował. Byłem ciekawy, kto do mnie pisze, więc zerknąłem. Później wkurzyłem się, bo dostawca przywiózł zimną i niedobrą pizzę. Od razu wystawiłem pizzerii negatywną opinię i ostrzegłem innych na Facebooku.

Godzina 23:00. – Widziałem, że ona się na mnie wścieka, ale nie wiedziałem do końca, o co jej chodzi. Przecież spędziliśmy razem ten wieczór. Oprócz pizzy było naprawdę miło. Ona położyła się spać, przescrollowałem szybko Facebooka i też zasnąłem. Tego wieczoru jednak złapałem się na tym, że jedną ręką ją tulę, a drugą odpisuję.

Phubbing – ignorowanie osób, z którymi przebywamy, poprzez korzystanie w ich obecności z telefonu

– Komórka to obecnie narzędzie właściwie niezbędne do życia, uświadamiamy to sobie w chwili, gdy korzystanie z niego staje się niemożliwe. Prawie 90 proc. Polaków posiada telefon komórkowy. Rozmawiamy coraz częściej nie tylko w celu przekazania informacji, ale dla przyjemności. Możemy wręcz powiedzieć, że nierzadko mamy swoistą więź z telefonem. Trochę przypomina to kształt relacji emocjonalnej jak z żywą osobą – tłumaczy Karolina Jarmołowicz, psychoterapeutka Ośrodka CENTRUM.

– O uzależnieniu decyduje aspekt ilościowy, czyli określający czas, jaki przeznacza się na korzystanie z niego. Aktualnie nie ma badań w Polsce, które pokazywałyby skalę tego zjawiska. Można się jednak domyślać, że jest ona ogromna. Szczególnie wśród młodych osób. Problem uzależnienia od telefonu komórkowego jest problemem rozwojowym, czyli takim, który będzie narastał – dodaje.

Zdaniem psycholożki objawami tego zjawiska są przede wszystkim odczuwanie nieodpartej potrzeby nieustannego otrzymywania i wysyłania wiadomości, sprawdzanie portali społecznościowych, dokumentowanie swojego życia poprzez nagrywanie filmów i publikowanie tego w sieci, a także oglądanie innych osób. Po prostu życie w aplikacjach i social mediach, zamiast prowadzenie życia towarzyskiego "w realu".

– Podobnie jak w przypadku innych zaburzeń behawioralnych, psychoterapia opiera się na pogłębionej pracy nad problemami, które stanowią rzeczywistą przyczynę uzależnienia – kwituje.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

"Nie było już ratunku". Nie kryła zaskoczenia jego śmiercią
"Nie było już ratunku". Nie kryła zaskoczenia jego śmiercią
Ma "stacjonarnego" męża. Na wycieczki zabiera ją inny mężczyzna
Ma "stacjonarnego" męża. Na wycieczki zabiera ją inny mężczyzna
Przestał pić lata temu. Z innego uzależnienia nie potrafił zrezygnować
Przestał pić lata temu. Z innego uzależnienia nie potrafił zrezygnować
Tyle w kopercie od pary. Mówi, ile wypada dać na wesele
Tyle w kopercie od pary. Mówi, ile wypada dać na wesele
Skończyła 66 lat. Otwarcie mówi o swojej bezdzietności
Skończyła 66 lat. Otwarcie mówi o swojej bezdzietności
"Modowy koszmarek" powraca? Tylko patrzcie, co ma na nogach w Sopocie
"Modowy koszmarek" powraca? Tylko patrzcie, co ma na nogach w Sopocie
Zrobili mu zdjęcie z żoną na festiwalu w Sopocie. Jest równie znana
Zrobili mu zdjęcie z żoną na festiwalu w Sopocie. Jest równie znana
Nawrocki o in vitro. "Na moje inicjatywy nie możecie liczyć"
Nawrocki o in vitro. "Na moje inicjatywy nie możecie liczyć"
Tak pokazała się w Sopocie. Jej stylizacja to majstersztyk
Tak pokazała się w Sopocie. Jej stylizacja to majstersztyk
Imię wymiera. W 2024 roku nadano je tylko 4 Polkom
Imię wymiera. W 2024 roku nadano je tylko 4 Polkom
Nielegalna roślina w Polsce. Kto zasadzi, ten się nie wypłaci
Nielegalna roślina w Polsce. Kto zasadzi, ten się nie wypłaci
Wlej do środkowej przegródki. Pożegnasz problem na dobre
Wlej do środkowej przegródki. Pożegnasz problem na dobre