Moda jest kobietą, a nazywa się… Sylwia Romaniuk

Na kilkanaście minut wstrzymano ruch na warszawskich ulicach, by do atelier Sylwii Romaniuk mogła przyjechać księżniczka Arabii Saudyjskiej. W kreacjach Romaniuk na scenie i czerwonym dywanie występowały światowe gwiazdy, jak Nicole Scherzinger, Elizabeth Hurley oraz największe nazwiska polskiego show-biznesu: Edyta Górniak, Justyna Steczkowska, Anna Lewandowska, Ewa Chodakowska czy Beata Kozidrak. Sakramentalne "tak" w sukni ślubnej jej autorstwa powiedziała Joanna Krupa. Przedstawiamy Sylwię Romaniuk, której projekty to prawdziwe dzieła sztuki, a proces ich tworzenia to krawiectwo wysokiej próby na miarę haute couture.

Źródło zdjęć: © materiały partnera

Sukienki wieczorowe projektu Sylwii Romaniuk są jak sen na jawie. W nich każda z kobiet może spełnić pochodzące jeszcze z czasów dzieciństwa marzenie o byciu księżniczką. Co więcej, po kreacje na indywidualne zamówienie zgłaszają się prawdziwe… arabskie księżniczki. Brzmi jak bajka? Gdy talent spotyka się z pasją i determinacją, powstają rzeczy absolutnie wyjątkowe. Projektantka, jak mało kto, wyczuwa potrzeby kobiet, pomaga odkrywać i podkreślać ich kobiecość, zmysłowość, siłę i charakter.

MODA… JAK KREW W ŻYŁACH

Przygoda z modą Sylwii Romaniuk ma swój początek w… dzieciństwie. Już wtedy rysowała księżniczki w przepięknych sukniach oraz szyła ubrania dla swoich lalek. Choć w jej rodzinie nie ma tradycji krawieckich ani nikt wcześniej nie projektował, droga do świata mody była po prostu jej przeznaczeniem. Sylwia poszła za głosem serca – najpierw projektowała i szyła dla siebie i koleżanek, z czasem do jej drzwi zaczęły pukać kobiety uwiedzione jej kreacjami. Najlepszy przykład? Na przyjęciu, jedna z pań zauroczona sukienką Sylwii chodziła za projektantką tak długo, aż ta zgodziła się sprzedać sukienkę, którą… miała na sobie! Patrząc na kobietę, Sylwia Romaniuk od razu widzi jej atuty – wie, co należy podkreślić, aby wymodelować sylwetkę. Podobnie jest przy krojeniu materiałów. Nie ma projektu jej autorstwa, który nie znalazłby właściciela. Sylwia Romaniuk czuje modę, a tego nie da się nauczyć w żadnej szkole.

© materiały partnera

ZE SZCZECINA NA ARAB FASHION WEEK

To w Szczecinie powstają pierwsze projekty Sylwii Romaniuk, które stają się obiektem pożądania wielu kobiet. Jednak z czasem miasto staje się za małe, by w pełni wykorzystać potencjał i talent artystki. Kolejnym krokiem na drodze jest Londyn i Warszawa, w której zakłada własną pracownię w stylowej kamienicy z końca XIX wieku w Alejach Ujazdowskich pod numerem 41. To tu przychodzi zaproszenie na Arab Fashion Week. Na przygotowania projektantka miała zaledwie dwa miesiące, a to tyle, co nic! Potrzebowała aż 25 kreacji. Uszyła je z tkanin, które najbardziej lubi, czyli jedwabi, muślinów, koronki. Wszystkie połyskujące cekinami i kamieniami. Kolekcja została bardzo dobrze przyjęta. Sylwia Romaniuk prezentowała też swoją kolekcję podczas paryskiego Fashion Week, jej projekty można była podziwiać na Festiwalu w Cannes.

Obecnie Atelier Sylwii Romaniuk mieści się na Starym Wilanowie. Mimo eleganckich wnętrz, blichtru i misternych kreacji – pozwala każdemu czuć się komfortowo i swobodnie. Każda kobieta, która odwiedzi pracownię będzie przyjęta jak gość, odwiedzający najlepszych przyjaciół. Nie czuć tu pośpiechu, presji, a w ciepłe dni można zrelaksować się w ogrodzie.

© materiały partnera

POD PRĄD I W ZGODZIE ZE SOBĄ

Próżno szukać zdjęć Sylwii Romaniuk na ściankach, eventach czy galach. Chce być postrzegana przez pryzmat swojej pracy, a nie relacji i spotkań towarzyskich. Wielkiemu talentowi towarzyszy niezwykła skromność. W pracy najważniejsza jest dla niej autentyczność i kobiety, dla których tworzy. Każdą ze swoich Klientek traktuje tak samo – niezależnie czy jest to gwiazda, czy anonimowa kobieta, która w poszukiwaniu nowej modowej siebie trafia pod skrzydła Sylwii. Cały proces tworzenia kreacji – od rozmowy o koncepcji, przez projekt i wybór materiałów, aż po samo wykonanie – odbywa się w atelier w Wilanowie. To właśnie dzięki temu projektantka ma kontrolę nad powstawaniem sukni na każdym etapie, co z kolei pozwala na dopracowanie jej w najmniejszych szczegółach.

- Wszyscy jesteśmy stworzeni z miłości. Od zawsze w to wierzyłam, wiara w ludzi pozwala mi tworzyć dla nich najwybitniejsze kreacje. Całym sensem naszego działania jest tworzenie z intencją. Tworzenie nie tylko odzieży, ale przestrzeni i jakościowych momentów w naszym życiu. Powoli na świecie zapomina się o intencjach i nie wiedzieć dlaczego uważa się je za przestarzałe. To nieprawda. Każdy element tworzenia to celebracja, rytuał, który musi być przeprowadzony w zgodzie z naszym sercem i wewnętrzną naturą. W moim Atelier wróciłam do tworzenia mody z intencją, intencją odrodzenia kobiety silnej, spełnionej i pewnej siebie. Bo taka jest właśnie Kobieta SR. – opowiada Sylwia Romaniuk.

W ofercie projektantki znajdziemy też wiele codziennych outfitów czy koktajlowych sukienek. Garnitury, kombinezony, płaszcze, spodnie, spódnice, eleganckie koszule z ręcznie wyszywanymi falbanami sygnowane logo SR mogą towarzyszyć kobiecie w każdej sytuacji – także biznesowej i w pracy. Są to ubrania uszyte z wysokiej jakości materiałów, o nietuzinkowych krojach, a także ciekawych wzorach i kolorach.

Źródło artykułu:Materiał Partnera

Wybrane dla Ciebie