Mój laptop ubiera Marc…
Ukochany projektant nowojorczanek – Marc Jacobs wypuścił ostatnio na rynek parę produktów, które – uzupełnione o ubrania, akcesoria i zapachy od projektanta – przypominają, że Jacobs dba o swoje klientki jak mało kto… Wśród hitowych produktów sygnowanych jego nazwiskiem jest etui na laptop. I to nie zwyczajne, klasyczne etui...
Ukochany projektant nowojorczanek - Marc Jacobs wypuścił ostatnio na rynek parę produktów, które - uzupełnione o ubrania, akcesoria i zapachy od projektanta - przypominają, że Jacobs dba o swoje klientki jak mało kto… Wśród hitowych produktów sygnowanych jego nazwiskiem jest etui na laptop. I to nie zwyczajne, klasyczne etui...
Potraficie już wypatrzeć torbę od Marca Jacobsa? I te droższe i te tańsze mają jeden charakterystyczny punkt wspólny: stalową płytkę, przypominającą trochę wojskowy "nieśmiertelnik", a jednocześnie ewidencję np. showroomową - oczywiście z nazwiskiem projektanta. Podobne elementy lądują choćby na portfelach, a ostatnio również na kultowych torbach i etui na laptop. Ale nie na wszystkich.
Do tej pory skomputeryzowane fashonistki mogły kupować „poważne” produkty Jacobsa. Czarne torby, które pomieszczą laptopa, oraz ortalionowe, gniecione w wzór skóry etui. Sygnowane marką Marc by Marc Jacobs – miały dostępne ceny i ową stalową płytkę, a etui po godzinach spędzonych „w pracy”, na noszeniu komputera mogły dodatkowo spełniać rolę oversizeowej kopertówki…
Od jakiegoś jednak czasu wrze na blogach modowych, gdyż Marc, na najnowszym etui na laptopa umieścił swoja ulubioną postać Miss Marc. Znacie tę dziewczynkę? Występuje na niektórych ubraniach tańszej linii i jest totalnie kreskówkowa. Co ciekawe, wbrew światowym modom - wcale nie jest kawaii, wręcz przeciwnie. Ozdabiająca podkoszulki projektu Marca Jacobsa postać jest wręcz …antypatyczna. Ma co prawda uroczą grzywkę i wielkie oczy, nosi kolorowe paski, a na kolekcji chcarmsów nawet więcej ciekawych ubranek sygnowanych MJ, jednak najzwyczajniej na świecie jest z rozczarowania skrzywiona.
W świecie mody można by było od razu spisać na straty taką skrzywioną postać… Jednak wbrew przewidywaniom marketingowców nieszczęśliwa dziewczynka trafiła do serc dorosłych dziewczynek, które nie zawsze się śmieją i stała się kolejnym hitem projektanta. Do sprzedaży, oprócz wspomnianych koszulek i charmsów, trafiły jeszcze choćby klapki-japonki z Miss Jacobs. Tyle, że tym razem uśmiechniętą!
Na etui na laptopa kreskówkowa dziewczynka bynajmniej się nie uśmiecha. Jednak kiedy trafia na dżinsowe tło - rozjaśniają jej się włosy…Miss Jacobs blondynką! – zawrzało na modowych forach. Nadal nie wiadomo jednak co kupić – czy uroczy gadżet z chwytającą za nasze – nie zawsze zadowolone – serce, czy zawsze modną klasykę.
