"Moja miłość, Anne" - listy Mitteranda do kochanki, z którą dzielił drugie życie
Tysiąc dwieście – tyle listów napisał nieżyjący już prezydent Francji, Francois Mitterand, do swojej kochanki, a później również matki jego dziecka, Anne Pingeot. Opublikowana w październiku, 20 lat po jego śmierci, korespondencja, już jest sensacją. Nie pozostawia również wątpliwości, że młodsza od Mitteranda o niemal trzy dekady Pingeot była najważniejszą kobietą w jego życiu.
14.10.2016 12:07
„Lettres a Anne, 1962-1995”, tak zatytułowany jest zbiór, który właśnie trafił do francuskich księgarń, nakładem wydawnictwa Gallimard. Krytycy oceniają, że prywatna i bardzo osobista korespondencja zdradza literackie zamiłowanie byłego prezydenta.
Pierwszy raz spotkali się na plaży w Hossegor, w południowo-zachodniej Francji. Ona była 19-letnią córką kolegi od golfa, wielką miłośniczką sztuki. On - 46-letnim socjalistycznym senatorem, byłym ministrem, a także żonatym ojcem dwóch synów. Ten fakt nie powstrzymał go jednak przed rozpoczęciem z młodziutką Anne korespondencji. Najpierw nieśmiałej, w której wymienia z nią uwagi na temat Sokratesa i tytułuje „panią”, później coraz bardziej intymnej, w której wreszcie przechodzą na „ty”. Mitterand pisze do niej po wspólnym wyjeździe do Amsterdamu: „Gdy tylko cię spotkałem, zrozumiałem, że rozpoczynam wspaniałą podroż. Już nigdy całkowicie nie zapadnie dla mnie noc. Samotność mojej śmierci będzie mniej samotna”.
O tym, że młodsza o 27 lat Anne nie była tylko powierzchowną fascynacją, świadczy wiele fragmentów listów: „Siła mojej miłości bierze się z tych wszystkich miesięcy intelektualnego porozumienia, współdzielonej ciekawości, subtelnych przyjemności, estetycznej komunii, upodobania do zwykłego i prostego życia – z kulminacją godną lipcowej burzy… dowodu na zjednoczenie dusz i ciał”.
O burzy uczuć, pożądaniu, ogniu, który ich łączy, pisze Mitterand jeszcze wiele razy, obrazowo, nie skąpiąc erotyzmu i pompatycznych metafor: „Kocham twoje ciało, radość, która przepływa przeze mnie, gdy wchodzę w posiadanie twoich ust. Posiadanie, które rozpala we mnie cały ogień świata (…), twoja rozkosz płynąca z wulkanu naszych ciał…”
„Obok ciebie, z tobą i w tobie – tylko wtedy jestem. Co za paradoks – istnieję tylko wtedy, gdy całkowicie się w tobie zatracam.” W listach nie brakuje również dowodów zazdrości o to, że jego ukochana mogłaby należeć fizycznie do innego mężczyzny.
Zdjęcie, które mówi wszystko: Mitterand patrzy na Pingeot (w czerwonej marynarce) podczas wizyty w Muzeum d'Orsay w 1986 roku.
To z Anne, która wkrótce zostaje kuratorem w Muzeum d'Orsay, dzieli zamiłowanie do sztuki, literatury, historii i filozofii. A jednak nie skłania go to do odejścia od żony, Danielle Gouze. Zamiast tego prowadzi podwójne życie. Anne, która w 1974 roku rodzi mu córkę, Mazarine, zamieszkuje wraz z nią w apartamencie w Palais de l'Alma niedaleko pałacu prezydenckiego. Coraz częściej i śmielej para kochanków zaczyna dzielić codzienne życie, ich romans staje się tajemnicą poliszynela. W końcu w 1994 roku „Paris Match” publikuje zdjęcia Mitteranda z nieślubną córką.
„Moje szczęście to myśleć o tobie i cię kochać” – pisze w jednym z ostatnich listów adresowanych do „mojej miłości Anne”. Jest już wtedy chory na raka prostaty i przygotowuje się do odejścia z pełnionego stanowiska. Umiera w 1996 roku, a Anne, która przez lata pozostawała w cieniu, razem z córką Mazarine pojawia się na pogrzebie. To jej pierwsze publiczne „wystąpienie”, w dodatku w obecności Danielle, z którą w jednym rzędzie stoi przy trumnie. Ale Anne pozostaje dyskretna i nie robi wokół siebie szumu, choć wie, że wszystkie oczy i obiektywy zwrócone są na nią.
Na opublikowanie korespondencji godzi się dopiero pięć lat po śmierci Danielle, która odchodzi w 2011 roku. Stawia dwa warunki: nieuczestniczenie w promocji wydawnictwa i nieudzielanie wywiadów. Nie chce być stawiana na świeczniku. Nie musi. W pudełkach po butach przechowuje 1200 listów miłosnych, które świadczą, że dla Mitteranda była najważniejszą osobą na całym świecie.
Pingeot z córką na pogrzebie Mitteranda, z przodu Danielle z synami.