Blisko ludziMolestowanie na polskich uczelniach. Większość nic nie robi

Molestowanie na polskich uczelniach. Większość nic nie robi

"40 proc. studentek i studentów przyznało, że doświadczyło molestowania od czasu rozpoczęcia studiów, a co czwarta osoba doświadczyła go na terenie uczelni" – przywołują raport Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka dziennikarki "Gazety Wyborczej". Piszą o konkretnych przykładach i braku środków zapobiegawczych.

Molestowanie na polskich uczelniach. Większość nic nie robi
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta
Karolina Błaszkiewicz

23.07.2019 | aktual.: 23.07.2019 13:02

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Molestowanie na uczelniach – tabu

#

W artykule "GW" czytamy o sytuacjach mających miejsce m.in. na Uniwersytecie Śląskim – doktor filozofii zwrócił się do studentki w krótkiej spódniczce słowami: "Widzę, że pani dziś dobrze przygotowana". Z kolei pracownice biblioteki Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu były obmacywane przez kolegę. Kiedy poszły z tym do przełożonego, usłyszały, że powinny się uśmiechać i "puszczać oczko".

Paulina Nowicka i Angelika Pitoń podają za raportem Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, że między 2000 a 2018 r. zgłoszono jedynie 50 takich przypadków. Dlaczego? – Ofiary nie wierzą w sprawiedliwość (...) czują się bezsilne, boją się konsekwencji – tłumaczy w rozmowie z "GW" Sylwia Spurek, była zastępczyni Rzecznika Praw Obywatelskich.

Katarzyna Dawidowcz, autorka książki o nadużywaniu pozycji zawodowej przez pracowników uczelni, zgadza się z nią. – Najlepsze, co może zrobić student, to pójść do dziekana z dowodami i powiedzieć krótko: albo uczelnia coś z tym zrobi, albo idę do prokuratury – stwierdza.

Zobacz także: Co sekundę na wysypisko trafia ciężarówka ubrań. Mania zakupów przerasta ludzi

Uczelnie w Polsce – jak radzą sobie z molestowaniem?

#

Autorka raportu HFPC Julia Gerlich wyjaśnia, że uczelnie nie wiedzą, jak reagować na zgłoszenia molestowania. Brakuje przepisów, dzięki którym ofiara mogłaby się czuć bezpieczna, a sprawca został ukarany.

Wyjątek stanowi działanie zaledwie paru uczelni, np. Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego. Zamontowano tam skrzynkę, do której można wrzucać anonimowe skargi.

Słyszeliście o takich historiach? Piszcie do nas przez formularz dziejesie.wp.pl

molestowanieuczelniestudentki
Komentarze (83)