Monika Brodka w niezwykłej fryzurze. Zapoczątkuje nowy trend?
21.12.2021 14:14
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Monika Brodka to artystka, która nie boi się eksperymentować ze swoim wyglądem. Jej nowa fryzura może się okazać początkiem popularnego trendu. Pochwaliła się nią na Instagramie.
Monika Brodka zadebiutowała na polskiej scenie muzycznej w 2004 roku. Od tamtej pory nagrała pięć albumów. W trakcie swojej kariery odeszła od popowego brzmienia na rzecz muzyki alternatywnej. Brodka lubi eksperymentować nie tylko z dźwiękami, ale również ze swoim wyglądem – makijażem, fryzurą czy stylizacjami. Jak każdy artysta wyraża w ten sposób siebie.
Monika Brodka w nowej fryzurze
Monika Brodka szczególnie często zmienia fryzury. W pewnym okresie obcięła się "na jeża". Miała również bardzo krótkie różowe, a następnie blond włosy o platynowym odcieniu. Teraz wokalistka ma już włosy sięgające do ramion i pozwala im się naturalnie kręcić. Jednak nie byłaby sobą, gdyby nie nadała swojej fryzurze nieco charakteru. W tym celu dwa pasma znajdujące się przy twarzy przefarbowała na kolor szary. Reszta natomiast jest w odcieniu bardzo ciemnego brązu. Wcześniej te dwa pasemka były intensywnie turkusowe.
Brodka stworzyła nowy trend?
Swoją oryginalną fryzurą Monika Brodka postanowiła pochwalić się w najnowszym poście na Instagramie. Jej nowa odsłona bardzo przypadła do gustu fanom. "Piękna", "Sztos", "Wow, cudna" – pisali w sekcji komentarzy pod zdjęciem.
W tym roku farbowanie dwóch przednich pasemek na blond było wśród brunetek bardzo popularnym trendem. Nazywa się go "face framing" lub "front blond". Czy w takim razie Monika Brodka zachęci internautki do wypróbowania nowej odsłony tego trendu i postawienie na naturalny siwy odcień?
Monika Brodka pod koniec maja 2021 roku wydała swój najnowszy album studyjny pt. "Brut". W rozmowie z Onetem artystka wyznała, że płytę zaczęła tworzyć ponad dwa lata wcześniej. "W "Brut" rozpoczynałam proces twórczy bez założeń. Dopiero przy odsłuchu demówek zdałam sobie sprawę, że są wyrazem tęsknoty za okresem dorastania, Nirvaną, hip-hopem, Björk. Czułam, że wracam do lat 90., ale szukałam wątku autorskiego. (…) To tworzenie nowego świata na prochach starego. Rozliczenie z przeszłością, podkreślanie, że nie poszłam drogą muzyki ludowej za moim tatą" – tłumaczy Brodka w wywiadzie dla Onetu.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl