Blisko ludziMonika Miller pokazuje życie "bez filtra". Otwarcie mówi o swojej chorobie

Monika Miller pokazuje życie "bez filtra". Otwarcie mówi o swojej chorobie

Wnuczka Leszka Millera nie boi się jasno wyrażać swojego zdania. Monika Miller poruszyła na Instagramie temat tego, w jakim społeczeństwie przyszło nam żyć, co zobrazowała na własnym przykładzie. Opowiedziała też o swojej chorobie.

Monika Miller nie boi się jasno wyrażać swoje zdanie
Monika Miller nie boi się jasno wyrażać swoje zdanie
Źródło zdjęć: © AKPA | AKPA

22.11.2021 17:54

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Monika Miller potrafi skupić na sobie uwagę - zarówno oryginalnym strojem, jak i brakiem lęku przy wyrażaniu własnych poglądów. Na Instagramie celebrytki pojawił się ważny wpis dotyczący tego, jak "idealne" życie w social mediach oraz to, do jakich wzorców przyzwyczaja społeczeństwo, uderza w normalnych ludzi, próbujących się w te ramy dopasować. Pani Monika pokazała również zdjęcie z brzuszkiem, opisując swoją chorobę, a fani zaczęli... gratulować jej ciąży.

Monika Miller o narzucanym wzorcu. "Wymaga się nienagannej sylwetki i całodniowej gotowości"

Mocny wpis Moniki zaczyna się od stwierdzenia, że sama nie pamięta już "normalnego" funkcjonowania - sama walczy z chorobą, która będzie jej towarzyszyć całe życie. Jej nowa rzeczywistość opiera się o przyjmowanie leków, witamin i sterydów. Całą sytuację tym trudniej jest znieść, gdyż przekonywani jesteśmy do tego, jak ma wyglądać owa normlaność.

- W tym społeczeństwie, w którym teraz jest nam dane żyć, szczególnie od kobiet wymaga się nienagannej sylwetki i całodniowej gotowości. Życie jednak nie ma filtra z Instagrama i w ogóle nie jest do niego podobne. Nie ma tutaj chorób, depresji, sterydów. A szkoda. Powinno się zacząć normalizować takie tematy i nie traktować ich jako tabu - stwierdza Miller.

Monika Miller walczy z chorobą

Celebrytka nie ukrywa, że jej życie nie jest idealnym obrazkiem. Miller wyznała fanom, że choruje na Hashimoto, które, co gorsza, przez dwa lata było niezdiagnozowane. Od razu poprosiła też obserwatorów, którzy cierpią na tą samą dolegliwość o kontakt, aby jak najwięcej się o schorzeniu dowiedzieć.

- Nie wiem za bardzo, co z tą informacją zrobić - wyznała szczerze na InstaStories.

Hashimoto charakteryzuje się tym, że nasz układ immunologiczny atakuje tarczycę, co w rezultacie może doprowadzić do jej niedoczynności. Na przypadłość nie ma w dodatku lekarstwa, a chorujący w międzyczasie mierzą się z wieloma skutkami ubocznymi w tym m.in. sennością, bolesnymi miesiączkami, wypadaniem włosów, bólami mięśni, tyciem, zmęczeniem, obniżonym nastrojem oraz ogólnym osłabieniem.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Źródło artykułu:WP Kobieta
monika millerInstagramLeszek Miller
Komentarze (138)