Monika Mrozowska 10 lat temu rozstała się z mężem. Dziś łączy ich przyjaźń
Monika Mrozowska i Maciej Szaciłło rozwiedli się w 2013 roku, a ich rozstanie odbiło się szerokim echem w mediach, głównie ze względu na plotki o zdradzie, której miała dopuścić się aktorka. Teraz parę oprócz wspólnych dzieci, łączy również przyjaźń. "Rozstanie nie oznacza wymazania gumką byłego partnera" – pisze Mrozowska na swoim Instagramie.
Monika Mrozowska i Maciej Szaciłło pobrali się w 2003 roku i byli małżeństwem przez prawie dekadę. W tym czasie doczekali się dwóch córek – obecnie 18-letniej Karoliny oraz 11-letniej Jagody. Rozstaniu pary towarzyszyły plotki o romansie aktorki z Sebastianem Jaworskim, operatorem "Dzień Dobry TVN", z którym Mrozowska związała już w 2012 roku i urodziła mu syna Józefa. Obecnie gwiazda "Rodziny zastępczej" jest w związku z Maciejem Auguścikiem-Lipką. W tym roku na świat przyszedł ich syn Lucjan.
Mrozowska o trudach rozstania z pierwszym mężem
Rozstanie Mrozowskiej i Szaciłło nie przyszło łatwo żadnej ze stron. "Chyba rodzina Maćka miała do mnie żal. On sam wykazał się dużym rozsądkiem i klasą. Nigdy nie powiedział: "Nie życzę sobie, żeby ten pan wychowywał moje dzieci". To ja musiałam wywrócić swoje życie do góry nogami. W dodatku miałam świadomość, że niektórzy za tę decyzję mnie znienawidzą. Ale wiedziałam, że muszę to zrobić" – powiedziała aktorka w wywiadzie dla "Świata Kobiety".
Mrozowska przyjaźni się z byłym mężem i jego żoną
Po wielu latach Mrozowska wyznała, jakie relacje łączą ją teraz z byłym mężem oraz jego obecną żoną. Wszystko wygląda na to, że wszyscy tworzą jedną wielką rodzinę.
"Prawie 10 lat temu rozstałam się z moim mężem Maćkiem. Bez obaw, nie będę tutaj tego roztrząsać. Rozstanie nie oznacza jednak wymazania gumką byłego partnera, tylko mocno przemyślaną strategię współpracy" – napisała aktorka na Instagramie.
"Pewnie nie wszytko zrobiliśmy dobrze przez te lata, było po drodze kilka spektakularnych "potknięć", ale… dziś, po prawie dekadzie, patrzę na Maćka i jego żonę Karolinę️, którzy może wcześniej by na siebie nie trafili, a tak dobrze do siebie pasują, patrzę na to, jak się razem rozwijają i ile inspirujących rzeczy robią, na "nasze" cudowne dzieci, których jest w sumie już prawie ósemka i patrzę… na siebie. Widzę, ile się przez ten czas o sobie nauczyłam, choć dla niektórych moja droga jest nie do przyjęcia. To nie było łatwe. Dla żadnej ze stron. Ale było warto" – dodała Mrozowska.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl