Monika Olejnik pogratulowała Robertowi Lewandowskiemu. Nie takich reakcji się spodziewała
Dziennikarka Monika Olejnik przekonała się, że internauci potrafią być bezlitośni. Publicystka pogratulowała Lewandowskiemu pobicia rekordu Gerarda Mullera, niestety spotkała ją fala negatywnych komentarzy.
25.05.2021 15:47
Robert Lewandowski strzelił więcej niż 40 goli w jednym sezonie Bundesligi. Sportowiec pobił "niepobijalny" - jak piszą media, rekord Gerda Muellera. - Kiedy Gerd Mueller strzelił 40 goli w 1972 roku, byłem przekonany, że ten wyczyn nigdy nie zostanie pobity. Byłem tego absolutnie pewien i przez długie lata nie zmieniłem zdania, bo... nie musiałem. Ale potem pojawił się Robert... - przyznał w rozmowie z WP SportoweFakty prezes Bayerenu Karl-Heinz Rummenigge.
Monikę Olejnik spotkała przykrość
Nie od dziś wiadomo, że dziennikarka TVN24, znana z programu "Kropka nad i", to nie tylko fanka polityki, ale również kibicka. Kiedy piłkarz z Warszawy ustanowił rekord postanowiła złożyć mu gratulacje. Miała dobre intencje, ale wzbudziła negatywne emocje. Choć napisała tylko: #respect Brawo Robert Lewandowski, internautom się to nie spodobało. W stronę gwiazdy TVN posypały się niewybredne komentarze. "Won!", "a kysz....", "Wypad" - to tylko niektóre z wpisów, które pojawiły się pod komentarzem Moniki Olejnik. Dziennikarka nie zdecydowała się na to, by wchodzić w polemikę z którymkolwiek z hejterów.
Monika Olejnik jest aktywna nie tylko na Facebooku, ale również na Instagramie. Tam również wyraziła uznanie dla Roberta Lewandowskiego i opublikowała kilka zdjęć. Tym samym pokazała, że oglądała ostatni mecz sportowca z zapartym tchem. Pod jej postem w tym medium internetowym już nie było fali hejtu, ale wiele ciepłych słów w kierunku piłkarza oraz samej dziennikarki. Obserwatorzy napisali m.in., że doceniają jej miłość do sportu. Dziennikarka nie tylko kibicuje Lewandowskiemu, ale wszystkim innym polskim sportowcom odnoszącym sukcesy na arenie międzynarodowej.