FitnessMuzykoterapia

Muzykoterapia

Muzykoterapia pomoże nam się wyciszyć, odreagować nagromadzone w ciągu dnia stresy. Wystarczy usiąść wygodnie w fotelu bądź położyć się na łóżku i skupić się jedynie na dźwiękach płynących z głośników...

Muzykoterapia

26.07.2006 | aktual.: 28.05.2010 10:45

Muzyka jest z nami wszędzie. Raz odbieramy ją świadomie, innym razem leci sobie gdzieś w tle, a i tak nasze ucho mimochodem ją wychwytuje. Mówi się, że muzyka łagodzi obyczaje, albo też, że łączy pokolenia. Wciąż jednak zbyt mało z nas zdaje sobie sprawę, że może być również lekarstwem. Przedstawiamy zatem: muzykoterapię!

Muzyka na receptę

Z ogromnej siły, jaką posiada muzyka zdawano sobie sprawę już od najdawniejszych czasów. Podobno za rządów Kleopatry w starożytnym Egipcie lekarze zapisywali na papirusowych receptach zalecenie słuchania muzyki. Z antycznej Grecji zaś pochodzą mity o Orfeuszu czy Apollinie, które ukazują niezwykłe działanie melodii. Przed ponad dwoma tysiącami lat ludzie wierzyli, bowiem, że muzyka posiada magiczną moc. Wpływa na zachowanie człowieka i może nim sterować. Potem zaczęto odnosić się do tej kwestii z dużym sceptycyzmem. Do czasu jednak, bo wkrótce zorientowano się, że odpowiednio dobrana muzyka może wywoływać określone reakcje ludzkiego organizmu.

XX wiek, to już czas rozwoju muzykoterapii, która jest jedną z wielu metod terapii poprzez sztukę. Zaleca się ją między innymi jako uzupełnienie leczenia wielu schorzeń i środek wspomagający rehabilitację. Zakres wykorzystywania muzykoterapii jest naprawdę imponujący. Muzyka ma nie tylko bowiem działać na naszą psychikę i pomagać nam w odreagowywaniu codziennych stresów, czy w leczeniu poważnych już nerwic, ale ma również wpływać na prawidłowe funkcjonowanie naszego organizmu. Najszybciej na muzykę reagują układy krwionośny, oraz oddechowy. Ale odpowiednie dźwięki mogą też pośrednio oddziaływać na unormowanie pracy układu trawiennego. Lek dla duszy

Muzykoterapia może być przeprowadzana w różnych formach: aktywnej, czyli tej, w której z dźwiękiem łączymy ruch, bądź też receptywnej, a więc nastawionej na skupienie się jedynie na melodii. Ta druga forma jest stosowana znacznie częściej, jeżeli chodzi o sesje psychoterapeutyczne. Sprzyja ona bowiem całkowitemu wyciszeniu, wyzwoleniu uczuć czy też celowemu wywoływaniu określonych reakcji. Oczywiście na każdego może działać inaczej. Zależy to często od wieku, stanu zdrowia, nastroju, czy też samych instrumentów wykorzystanych w słuchanym przez nas utworze.

Czas na relaks

By spróbować muzykoterapii, choćby po prostu w formie relaksacji, nie musimy udawać się do specjalisty.

Każdy z nas powinien być sam dla siebie pewnego rodzaju muzykoterapeutą, ponieważ wiąże się to jednocześnie z poznaniem samego siebie, samoświadomością. Każdy z nas ma takie sytuacje, w których wie, że się wycisza. Może nas na przykład relaksować kąpiel, a dynamizować prysznic. Podobnie rzecz ma się z muzyką. Najważniejsze, abyśmy ją lubili, ponieważ, żeby mogła ona na nas wpływać musimy ją w pełni akceptować - mówi Anna Walencik Topiłko, która zawodowo zajmuje się muzykoterapią.

Nasza samodzielna domowa sesja muzyczna pomoże nam się wyciszyć, odreagować nagromadzone w ciągu dnia stresy. Wystarczy usiąść wygodnie w fotelu bądź położyć się na łóżku i skupić się jedynie na dźwiękach płynących z głośników. Ważne, by się rozluźnić i choć przez chwilę całkowicie oderwać od otaczającej nas rzeczywistości. Istotne, by pomieszczenie, w którym poddajemy się takiej relaksacji, było ciche, by nic nas nie rozpraszało. Zanim jednak całkowicie zasłuchamy się w muzykę, pamiętajmy, by skupić się na chwilę na oddechu. Postarajmy się, by był unormowany i spokojny.

Jaka muzyka?

Szczególnie popularne stały się ostatnio płyty z muzyką relaksacyjną. Można je kupić niemal wszędzie, a zdarza się, że dołączane są również do kolorowych czasopism. Przeznaczone do użytku domowego, mają nam pomóc w samodzielnej muzycznej relaksacji. Należy jednak uważać. Ich jakość bywa bowiem różna. Specjaliści zaś polecają szczególnie te składanki, które posiadają rekomendacje wrocławskich lub warszawskich ośrodków muzykoterapii.

Możemy też pokusić się o stworzenie własnej kompilacji utworów. Najlepiej wówczas będzie oprzeć się na muzyce klasycznej. Szczególnie polecane są tu kompozycje Mozarta, Vivaldiego czy też Bacha. Można jednak również sięgnąć po muzykę filmową (na przykład składanki z utworami z filmu "Love story", "Casablanca"). Wszystko zależy od gustu, upodobań i tego, jak, taka muzyka na nas działa.

Muzyka jednak ma nas nie tylko uspokajać. Czasami powinna nas również aktywizować:

Dobrym rozwiązaniem jest posiadanie płyt z bardzo różną muzyką. Taką, po którą sięgamy, aby wypocząć, ale i taką, która nas rano zmotywuje do dnia pełnego działań - radzi Anna Walencik Topiłko.

Spójrzmy zatem uważnie na naszą półkę z płytami. Może jest na niej akurat coś odpowiedniego. Możemy tu zdać się na naszą intuicję. W sprawie doboru muzyki często jest ona niezawodna.

Komentarze (0)