Muzykowi urodziła się córka z zespołem Downa. "Długo przechodziłem etap strachu"
Bartek Królik współtworzył słynne Sistars, dziś nagrywa z Agnieszką Chylińską i spełnia się jako lider grupy Spoken Love. 7 lipca na świat przyszło jego drugie dziecko, Jagoda. Dziewczynka ma zespół Downa. Wspólna szpitalna fotografia ojca i córki wywołała falę komentarzy. Jeden z internautów stwierdził, że nie miałby odwagi opiekować się takim dzieckiem.
Bartek trzyma na rękach Jagodę i ogłasza światu: "to moja córeczka!". Dodaje hasztagi: #bardziejkochani #downsyndrome #t21 #zespoldowna #liniaprosta #trisomy21 #21chromosomes. Zdjęcie zebrało 1,2 tys. polubień. Prawie 100 osób wysłało życzenia i gratulacje. Znalazł się też ktoś, kto – jak sam stwierdził – na miejscu Bartka nie dałby sobie rady z chorobą dziecka. "Z dziecka z zespołem Downa wyrośnie dorosły, a to implikuje wiele następstw. Trzeba odwagi, siły, poświęcenia, aby podjąć ryzyko opiekowania się takim człowiekiem. Ja bym nie dał rady" – napisał.
– Rozumiem ten wpis i też myślę, że potrzeba odwagi, siły i poświęcenia, żeby się mierzyć z "odstępstwami od normy", od idealnego i poukładanego życia. Ale dla mnie na tym polega prawdziwe życie, że wychodzi mu się naprzeciw. Na tym polega też prawdziwa miłość. Jest to przeciwieństwo "chowania głowy w piasek" – mówi mi Królik. – Raz życie daje nam wybory, innym razem nie, ale ciągle wystawia nas na próby w najmniej oczekiwanych momentach – dodaje. Wie dokładnie, co go czeka i nie planuje się poddać. – Kolejny raz w swojej "człowieczej karierze" będę się mierzył z życiem. Zarówno z problemami zdrowotnymi mojego dziecka, jak i tymi "zewnętrznymi", socjalnymi, z którymi ludzie z zespołem Downa cały czas się borykają ze względu na ciągły niedostatek akceptacji ze strony społeczeństwa – podkreśla.
Tata Jagody przyznaje, że był pełen obaw. Ma jednak na kogo liczyć i to sprawia, że się nie boi. – Siła serc jest wielka. Wiem też, że powoli ewoluujemy jako społeczeństwo, zwiększa się świadomość ludzi na temat chorób, szpitali, niepełnosprawności i wszelkich "nieinstagramowych" rzeczywistości - tak zwanych "światów równoległych", które od zawsze były częścią naszego życia. Mnie - realistę i człowieka zwykle zachowawczego, te fakty napawają optymizmem i rozpuszczają wątpliwości - wyjaśnia.
Kiedy pytam, jak to jest zostać ojcem po raz drugi, waha się z odpowiedzią. – Długo przechodziłem etap strachu i tzw. "żałoby po stracie dziecka pełnosprawnego" ale teraz jestem na etapie akceptacji, zdobywania wiedzy i poznawania nowego życia – mówi.
"Częstość występowania zespołu Downa wynosi przeciętnie 1:600 urodzeń. W okresie prenatalnym 1:80 z uwagi na to, że nie wszystkie dzieci przeżywają i obserwujemy ciąże obumarłe lub poronienia samoistne. Podaje się, że co siódme dziecko z trisomią 21 przeżywa do terminu porodu" – piszą na swojej stronie członkowie Stowarzyszenia Rodzin i Opiekunów Osób z Zespołem Downa "Bardziej Kochani", działającego od 2001 r.