"Upokarzające wynagrodzenie". Otwarcie mówi o zarobkach
Anna Ilczuk udzieliła szczerego wywiadu, w którym poruszyła m.in. temat zarobków. - Wiele osób rezygnuje z etatów, bo ich na to nie stać. Mnie też by nie było, gdybym nie grała w serialach - mówi o pracy w teatrze.
01.11.2024 | aktual.: 01.11.2024 11:48
Anna Ilczuk zyskała ogromną popularność dzięki rolom w serialach "Pierwsza miłość" oraz "Świat według Kiepskich". Aktorka jednak stroni od życia w blasku fleszy, skupiając się w pełni na pracy zawodowej. W rozmowie z Plejadą opowiedziała właśnie o nieprzyjemnym incydencie na jednym z pierwszych castingów w jej życiu. Dziś trudno byłoby sobie wyobrazić podobną sytuację.
Anna Ilczuk wspomina seksistowskie zachowanie reżysera
Anna Ilczuk bardzo chroni swoją prywatność. Nie bywa "na salonach", nie bierze udziału w popularnych programach rozrywkowych i nie jest zbyt aktywna na Instagramie. Jak wyznała w najnowszym wywiadzie, nie wynika to z jej niechęci do show-biznesu, a jedynie braku czasu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Choć dziś artystka może pochwalić się ogromną popularnością, początki jej drogi artystycznej nie były łatwe.
"Pamiętam, że gdy, jako młoda aktorka, poszłam na casting, uznany aktor, który zamierzał reżyserować film, powiedział, że powinnam rozpiąć sweterek, bo jak będę miała większy dekolcik, będę lepiej wyglądać. Byłam skonfundowana, ale nie wiedziałam, jak się zachować. To był mój pierwszy w życiu casting. Myślałam, że może zawsze tak to wygląda".
Niestety to nie był odosobniony przypadek.
"W tamtych czasach dziaderskie odzywki starszych panów były normą, nie tylko w aktorskim świecie. Padało wiele seksistowskich, homofobicznych i rasistowskich żartów. Niektóre uznawane były za śmieszne. Cieszę się, że to już się zmieniło" - powiedziała Plejadzie.
Anna Ilczuk szczerze o zarobkach w teatrze
Anna Ilczuk gra nie tylko w serialach, ale również w teatrze. Aktorka podkreśliła jednak, że choć praca przed żywą publicznością jest dla niej spełnieniem marzeń, nie mogłaby się z niej utrzymać.
"Mimo wyższego wykształcenia, a czasem nawet doktoratów, zarabiamy w teatrach najniższą krajową. To wynagrodzenie jest upokarzające. (...) Wiele osób rezygnuje z etatów, bo ich na to nie stać. Mnie też by nie było, gdybym nie grała w serialach. Nie mogłabym wtedy uprawiać sztuki, bo nie miałabym nawet gdzie mieszkać ze swoją rodziną".
Warto dodać, że od 1 lipca 2024 r. najniższa krajowa wynosi w Polsce 4300 zł brutto, czyli 3261,53 netto.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl