Blisko ludzi"Nagle zaczął macać się po kroczu". Internautka ofiarą molestowania w komunikacji miejskiej

"Nagle zaczął macać się po kroczu". Internautka ofiarą molestowania w komunikacji miejskiej

Jadąc miejskim autobusem, nagle poczuła, jak siedzący obok niej mężczyzna klepie ją w kolano.Potem zaproponował drinka. Kiedy odrzuciła jego zaloty, zaczął dotykać się po kroczu. Historia Nathalie Gordon i jej "adoratora" obiegła cały świat i wywołała dyskusję na temat tematu tabu: molestowania w komunikacji miejskiej.


"Nagle zaczął macać się po kroczu". Internautka ofiarą molestowania w komunikacji miejskiej
Źródło zdjęć: © 123RF.COM
Anna Moczydłowska

Kiedy dziewczyna dzieliła się swoim przeżyciem za pośrednictwem Twittera, nie oczekiwała, że wzbudzi tak silną reakcję. Wszystko opisała ze szczegółami. A zaczęło się niepozornie: jak zawsze jadąc miejskim autobusem słuchała muzyki. Nagle poczuła, że siedzący obok mężczyzna klepie ją w kolano.

Gdy zdjęła słuchawki, nieznajomy zapytał, dokąd jedzie "ich" autobus. Kiedy usłyszał odpowiedź, zapytał Nathalie, gdzie się wybiera. Pomimo uprzejmego wyjaśnienia, że "na spotkanie", współpasażer zaproponował, żeby wyskoczyła z nim na drinka.

Nathalie grzecznie odmówiła, dziękując za propozycję, po czym zaczęła znowu wkładać słuchawki do uszu. Na to nieznajomy wyrwał jej je z ręki, mówiąc, że jest nieuprzejma. Kobieta ze strachu, nie chcąc prowokować napastnika, przeprosiła. Pomimo że odwróciła głowę w stronę okna, mężczyzna zaczął dotykać się po kroczu, rzucając spojrzenia współpasażerce. Nathalie Gordon zaprotestowała i nakazała obcemu przestać, jednak on nic sobie z tego nie robił.

Zdezorientowana i przestraszona kobieta pobiegła do kierowcy autobusu z prośbą o pomoc. Usłyszała jednak, że "pewnie to nieprawda i żeby usiadła na innym miejscu", a kiedy opowiedziała mu całą sytuację, dodał, że "jest ładną dziewczyną, więc czego się spodziewała".

Nathalie Gordon w odpowiedzi na zdarzenie w autobusie wypisała, czego "się spodziewa" na swoim koncie na Twitterze:

Szacunku dla kobiet, nieważne, kim są, jak wyglądają czy co mają na sobie
Szacunku dla kobiet, które nie chcą przyjąć zaproszenia na drinka, które proszą o pomoc i się boją

Szacunku dla każdego, kto czuje się bezsilny i zagrożony

Historia wywołała lawinę komentarzy, w których osoby obu płci udzieliły wsparcia Nathalie, a kobiety zaczęły dzielić się z nią swoimi przeżyciami. Nie zabrakło też niestety szowinistycznych komentarzy z ust mężczyzn.

- Zgaduję, że byłaś ubrana jak zdzira, a nie porządna kobieta - napisał jeden z nich.

- Biedna ofiara. Kobiety zrobią wszystko, byleby tylko zdobyć więcej "kobiecej władzy", haha. Dalej, graj swoją rolę ofiary, żeby wykorzystać system - dodał kolejny internauta.
_- Mam poczucie prawdziwej bezsilności widząc całą masę takich historii - _skomentowała autorka popularnego posta.

Ocieranie

W polskim internecie nie brakuje podobnych historii. Pisze Paulina: - Przytrafiło mi się to już co najmniej trzy razy w życiu! Ostatnio wychodząc z warszawskiego metra, stałam przed bramką szukając w torebce biletu. Nagle z impetem wpadł na mnie starszy facet. Myślałam, że przez przypadek, ale zamiast mnie ominąć zaczął dociskać mnie do bramki i ocierać się o moje pośladki! Trwało to dobre kilka sekund, zanim zdołałam go odepchnąć. Zniknął w tłumie, a ja nie wiedziałam co zrobić.

Anonimowa internautka dodaje: - Zawsze lubiłam siadać w rogu z tyłu autobusu na łączonym siedzeniu. Któregoś dnia jak zwykle zajęłam "swoje" miejsce. W pustym autobusie, nagle przysiadł się on. Zwykły facet w średnim wieku. Po kilku minutach podróży kątem oka zobaczyłam, że grzebie przy rozporku. Wpadłam w panikę! Chciałam natychmiast uciec, ale nie chciał mnie przepuścić i specjalnie zagradzał mi drogę. W końcu się udało, ale musiałam dosłownie przecisnąć się nad nim. Już nigdy nie usiądę przy oknie.

Swoją historią postanowiła podzielić się także nasza redakcyjna koleżanka, która pragnie pozostać anonimowa.

- Z pracy najczęściej wracam pociągiem, który w godzinach szczytu jest przepełniony. Poza sugestywnym ocieraniem się o mnie w drzwiach, raz spotkałam się z naprawdę nieprzyjemnym incydentem. Stojąc przy drzwiach, poczułam czyjąś rękę na pupie. Odwróciłam się i chciałam zareagować, jednak było wokół mnie tak wiele osób, że nie miałam pojęcia, kto mnie dotykał - opowiada.

Głośno i wyraźnie

- Tego typu zachowania nie są żadną nowością, ale nie zawsze się o tym głośno mówiło. Sprawcy czerpią z takich zachowań satysfakcję seksualną. Nie wstydźmy się mówić, że to napaść. Nie ofiara ma się czuć zażenowana, tylko oprawca. W takiej sytuacji warto zmienić miejsce w pojeździe oraz głośno i wyraźnie zwrócić uwagę współpasażerów - uważa dr Dagmara Woźniakowska-Fajst, kryminolożka z Uniwersytetu Warszawskiego.

Z badań wynika, że średnio 85% kobiet jest ofiarami molestowania w przestrzeni publicznej (w tym 94% zdecydowanie częściej niż raz w życiu). W przypadku mężczyzn odsetek ten wynosi 44%. Po raz pierwszy tego typu agresji doświadczamy średnio w wieku 12 lat. Sprawcami molestowania w przypadku kobiet są wyłącznie, bądź głównie, mężczyźni (98%). W odniesieniu do mężczyzn sprawcami są zarówno mężczyźni (44%), jak i kobiety (41%).

Do molestowania najczęściej dochodzi w otwartej przestrzeni publicznej (np. na ulicy), w środkach transportu publicznego i na imprezach masowych (na koncertach, w barach). Dotyczy to 60% wszystkich przypadków molestowania. Pora dnia nie ma znaczenia.

- Nie szukajcie winy i nie wykrzykujcie swojej opinii ludziom, którzy zwierzają się ze swoich przeżyć. Po prostu słuchajcie, czytajcie te historie i bądźcie lepszymi, bardziej uprzejmymi, lepiej doinformowanymi, wspierającymi i rozumiejącymi mężczyznami dla kobiet w waszym życiu - podsumowała Nathalie Gordon.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (61)