ModaNagrody i rocznice

Nagrody i rocznice

Nagrody i rocznice
Źródło zdjęć: © AFP
02.11.2010 14:12, aktualizacja: 03.11.2010 13:52

Lanvin, H&M, Alber Elbaz – te trzy słowa stworzyły mijający tydzień w modzie. Cały świat żył wielką tajemnicą – czyli tym, co sławny projektant przygotował dla największej modowej sieciówki dla świecie. Już wiadomo – jest pięknie, luksusowo, magicznie i bardzo kobieco. Elbaz zbiera pochwały, a H&M liczy juz zyski. Co jeszcze się działo w modowym świecie?

Lanvin, H&M, Alber Elbaz – te trzy słowa stworzyły mijający tydzień w modzie. Cały świat żył wielką tajemnicą – czyli tym, co sławny projektant przygotował dla największej modowej sieciówki dla świecie. Już wiadomo – jest pięknie, luksusowo, magicznie i bardzo kobieco. Elbaz zbiera pochwały, a H&M liczy juz zyski. Co jeszcze się działo w modowym świecie?

Kiedy zwykli szarzy ludzie zajmowali się drążeniem dyń, przygotowaniem zapasów cukierków dla przebierańców i wybieraniem filmowego repertuaru na noc Halloween, świat mody przygotowywał się do nowojorskiej gali mody. Na przełomie października i listopada w Nowym Jorku urządzana jest gala Fashion Group International's. Clue imprezy jest wręczanie nagród modowym globalistom, czyli tym amerykańskim projektantom, którzy w tym roku odnieśli spektakularny sukces w branży nie tylko na nowym kontynencie.

Gwiazdą wieczoru był Nicolas Ghesquiere, któremu establishment zebrany w nowojorskim hotelu Cipriani, bił pokłony za nieustającą świeżość modowego spojrzenia oraz ostatnią kolekcję, którą projektant przygotował dla domu mody Balanciaga. Ta, która na branżowych przyjęciach przyciąga najwięcej spojrzeń, szefowa amerykańskiego „Vogue’a”, Anna Wintour, wręczyła kolejną nagrodę wieczoru dla duteu McCollough i Hernandez, znanych jako Proenza Schouler. Za pochwałę wystarczył skromny komentarz od Wintour „Z torebek, które wszyscy znają, robicie torby, których wszyscy pragną”. Tako rzecze Wintour i tak powstają modowe ikony.

Za wizjonera roku uznany został projektant marki Tod’s, Diego Della Valle. Richard Gere, który wręczał projektantowi nagrodę zażartował, iż ma nadzieję, że dostanie w prezencie nową parę klasycznych mokasynów Tod’a, bo swoje nosi już dziesięć lat. Czym jest dekada wobec ponad pół wieku działalności na rynku modowym? Za najdłuższy staż na gali FGI został nagrodzony Pierre Cardin, któremu nagrodę wręczyła legendarna modelka z lat sześćdziesiątych, Marisa Berenson.

Oklaskiwana też była projektantka kostiumów do serialu „Mad Men”, Janie Bryant, która ostatnio detronizuję serialową projektantkę wszechczasów, Patricię Field. Nagrodę dostał też fryzjer gwiazd (a raczej gwiazdorski stylista fryzur) Frederic Fekkai oraz Evelyn Lauder za organizowanie akcji humanitarnych.

Złote „Elle” porady

Kilka dni wcześniej od modowego spędu w Ciprianim, świętowana była też inna okazja. Amerykańskie wydanie „Elle” obchodziło swoje 25 urodziny. I właśnie z tego powodu 26 października na rynek wypuszczona została kolejna modowa biblia, czyli poradnikowy album, w którym „Elle” zgromadziło rady na temat mody od ludzi, którzy na modzie się znają.

Diane von Furstenberg radzi, aby być szczęśliwym, takim jakim się jest - oto sposób aby być trendy. Christian Siriano, młody projektant, który zalśnił na modowym firmamencie, wygrywając telewizyjne show dla młodych designerów, radzi, aby czerpać od ikon – w jego przypadku wzorowanie się na Dawidzie Bowie to szczyt dobrego smaku.

Padma Lakshmi, daje natomiast dobre rady młodym matkom, które w szale dnia codziennego zapominają czasem o modzie. Złote rady od “Elle” nie są książką, która wstrząśnie światem, ale dobrze prezentuje się na stoliku od kawy, a marketingowcy z wydawnictwa rozwiązali sobie problem, co dawać w prezencie klientom z okazji nadchodzących świąt Bożego Narodzenia.

100 lat stylu

W amerykańskim świecie mody w tym tygodniu nałożyły się dwie duże imprezy, czczące okrągłą rocznicę na modowym rynku wydawniczym. Oprócz “25-tki” Elle, swoje święto obchodziło “Women’s Wear Daily”. Największy modowy informator świata obchodzi właśnie setną rocznicę pierwszego wydania. „WWD” nigdy nie miał pretensji, aby być modową wyrocznią, biblią stylów, czy pismem, które tworzy trendy. Magazyn był zawsze kompendium mody, najlepiej poinformowanym branżowym źródłem i swoistą encyklopedią, która przez sto lat istnienia skrzętnie notowała wszystkie przemiany, przetasowania oraz zmiany warty.

To „WWD” po raz pierwszy w 1918 roku opisało fenomen Coco Chanel, śledziło zmiany w stroju Jackie Kennedy i pierwsze zaczęło przestrzegać modowej politycznej poprawności, nie używając słowa „gruby”. W niezwykle ciekawym wywiadzie, udzielonym New York Timesowi przez szefową WWD, Bridget Foley, zdradzone zostały te wszystkie małe sekrety, które stworzyły rangę i potęgę jednego z najstarszych magazynów modowych na świecie.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także