Najgłupszy trend ostatnich miesięcy? Dead Pose Challenge
Miało być śmiesznie. Kobieta leży na schodach w bezruchu, udaje martwą. 2-letni chłopiec próbuje ją szarpać, płacze. „Martwa” to jego ciocia, wszystko filmowane jest przez jego mamę. – To miał być żart. Drobny żarcik, a dziecko przecież dobrze się bawiło – opowiada kobieta. Oto nowy trend w sieci Dead Pose Challenge.
Wideo, które krąży właśnie w internecie, opublikowała Bontle Goitsmaing z RPA. Nie musiała długo czekać, by sprawą zainteresowali się nie tylko oburzeni internauci, ale także media na całym świecie. Na filmiku jej siostra „wkręca” 2-latka – udaje, że nie żyje. I wygląda to dość realistycznie. Gdyby nie podpis, pewnie nie wszyscy zrozumieliby, że to żart. Tym bardziej, że dziecko zanosi się płaczem, jest wyraźnie przerażone.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Innego zdania jest jednak matka chłopczyka. Jak podaje brytyjski „Daily Mail”, kobieta razem z siostrą chciała tylko zażartować niewinnie z syna. – To był żart. Wiedział przecież, że się nabijamy. Wydaje mi się, że to bardziej śmiech niż płacz. Ja filmowałam, moja siostra leżała na podłodze. Wszystko było zaplanowane. Szybki, krótki żart – tłumaczy.
- Żyjemy w chorym społeczeństwie! Właśnie zobaczyłem płaczące dziecko, które myśli, że jego ciocia nie żyje – to tylko jeden z tysięcy komentarzy. Nie trzeba zastanawiać się, co na ten temat pisała reszta internautów.
Kontrowersyjny filmik to część nowego trendu, jak rozchodzi się w sieci – Dead Pose Challenge. Szał rozpoczął się w Republice Południowej Afryki przez nastolatka Karabo Mniší, który twierdzi, że to wyzwanie niczym nie różni się od Ice Bucket Challenge.
Na czym to polega? Zaczęło się bardzo niewinnie. 18-latek, który zainicjował akcję, nazywa to „fazą pierwszą”. Do sieci trafiały więc zdjęcia ludzi udających trupy. Bez krwi, ran – niewiele różniło się to od popularnego Mannequin Challenge, choć w przypadku tego drugiego wyzwania najważniejsze było przesłanie. Teraz Dead Pose Challenge weszło w „fazę drugą”. Internauci, którzy chcą wziąć w tym udział, pozorują sceny zbrodni. I są wyjątkowo kreatywni. Głębokie, sztuczne rany, ubrania ociekające krwią, porozrzucane noże i siekiery – tu nie ma granic.
Pomysł wywołuje przerażenie wśród osób, które oglądają zdjęcia bez podpisu – nie mówiąc o tych, którzy na takiego trupa się natkną. Moda szybko rozprzestrzeniła się po całym internecie.
- Śmierć nie jest tematem do żartów. W naszej kulturze ci, którzy pozują jako trupy, przyciągają nieszczęścia nie tylko na siebie, ale ściągają je na całą rodzinę – komentują południowoafrykańscy eksperci.
Takie internetowe akcje pokazują, że by wzbudzić zainteresowanie, internauci gotowi są na wszystko. W sieci pojawił się już także sprzeciw wobec tej przedziwnej mody: #deadposemustfall.