Ginekolog nazwał ją grzesznicą. "Musimy głośno o tym mówić"
Niektóre wizyty u ginekologa kończą się nie tylko badaniem, ale też komentarzami, które budzą wstyd i dyskomfort. Jedna z pacjentek usłyszała w czasie badania: "na kolanach do Częstochowy, grzesznico". Psycholog zdradza, jak reagować, by zachować godność i spokój. - Musimy głośno mówić, o tym, jak zostałyśmy potraktowane - apeluje Marta Boczkowska.
W tym artykule:
Wiele Polek wciąż unika regularnych wizyt u ginekologa. Co trzecią Polkę krępuje samo położenie się na fotelu ginekologicznym (Źródło: "Poglądy i oczekiwania kobiet wobec badań ginekologicznych", Pomorski Uniwersytet Medyczny w Szczecinie, Katarzyna Szymoniak i.in. 2016 r.), a dla niektórych to powód, by unikać badań. Niestety, zdarza się, że komentarze lekarza potęgują dyskomfort i wstyd. "Wyglądam mu na puszczalską… na kolanach do Częstochowy, grzesznico. Mówił: klęczeć na klęczniku" - czytamy historię Pauliny na medonet.pl. Inna kobieta także opowiedziała, czego doświadczyła na wizycie: "To niech się pani szybko zejdzie, bo trzeba bachora trzasnąć. Tu wszystko jest do wycięcia. Ma pani guza na wewnętrznej ścianie macicy" - ujawniła.
Jak reagować, gdy lekarz przekracza granice?
Psycholog zdrowia Marta Boczkowska podkreśla, że w kontakcie pacjentka - ginekolog kobiety często znajdują się w nierównej sytuacji. - Pacjentki są często roznegliżowane i w związku z tym odczuwają dyskomfort. Nie wszyscy lekarze mają to na uwadze, a przecież po ich stronie leży odpowiedzialność za dbanie o dobre samopoczucie kobiet. Nie tylko o przeprowadzenie diagnostyki, ale także o to, by w kontakcie mentalnym pacjentka czuła się jak w miarę równy partner - tłumaczy w rozmowie z medonet.pl.
Prawo aborcyjne do doprecyzowania? Ginekolog: Przepisy są niejasne
Jeśli pacjentka doświadcza nieodpowiednich komentarzy, może reagować wprost i asertywnie: - Na przykład: pana wypowiedź jest wulgarna. Nie życzę sobie takiego traktowania, a ocenianie mnie nie leży w pana kompetencjach. Zgłoszę to do kierownika przychodni. Uważam, że takie zachowania zdecydowanie powinno się piętnować i karać. Musimy głośno mówić, o tym, jak zostałyśmy potraktowane - radzi Boczkowska.
Techniki obrony własnej godności w gabinecie
Psycholog podkreśla, że warto nazywać rzeczy po imieniu. - Jeżeli spotyka nas nieuprzejme zachowanie, trzeba się do niego odnosić. Kiedy lekarz mówi podniesionym głosem lub krzyczy, to użyjmy techniki zwanej techniką kamery. Powiedzmy mu: krzyczy pan na mnie, nie podoba mi się to. Chciałabym, żeby pan przestał, bo chcę uzyskać informacje o moim stanie zdrowia. Stajemy wtedy na pozycji asertywnego kontaktu -wyjaśnia Boczkowska Mówienie o takich sytuacjach i reagowanie w odpowiedni sposób nie tylko chroni poczucie własnej wartości, ale też pomaga budować standardy profesjonalnej opieki w polskich gabinetach ginekologicznych.
Źródło: medonet.pl
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl