Najgorzej wydane 76 zł w Action. Nie powtarzajcie naszego błędu

Niedawno przetestowaliśmy kalendarz adwentowy z Action. W 24 okienkach ukryto nie tylko akcesoria, ale również kosmetyki do makijażu i pielęgnacji skóry. Jak sprawdziły się w moim przypadku? Mam kilka poważnych zastrzeżeń.

Testujemy kosmetyki z Action. Nie wszystko okazało się hitem
Testujemy kosmetyki z Action. Nie wszystko okazało się hitem
Źródło zdjęć: © EAST_NEWS

15.12.2023 | aktual.: 15.12.2023 09:01

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Kalendarze adwentowe to doskonały sposób na to, aby nieco umilić sobie przedświąteczne oczekiwanie. Nie wszyscy jednak są w stanie otwierać codziennie wyłącznie po jednym okienku. Niestety również należę do tych osób. Tym sposobem szybko przekonałam się, co dokładnie skrywa w sobie zestaw z oferty Action.

Kosmetyki, które w moim przypadku zupełnie się nie sprawdziły

Test rozpoczęłam od nawilżającej, żelowej maseczki do twarzy. Do jej otworzenia nie potrzebujemy nożyczek, co uznaje jako ogromny plus. Dodatkowo łatwo się aplikuje i przyjemnie pachnie. Po jej nałożeniu należy odczekać 15 minut, by substancje w niej zawarte, czyli m.in. kwas hialuronowy i ekstrakt z awokado, mogły zacząć działać.

Po zmyciu produktu z twarzy skóra była odrobinę naciągnięta oraz szorstka. Nie poczułam też uczucia nawilżenia, o którym zapewniał producent na opakowaniu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Mam również mieszane uczucia co do błyszczyka do ust. Czerwono-białe opakowanie przypomina świąteczne laski cukrowe, niestety zapach pozostawia wiele do życzenia. Po aplikacji od razu poczułam lekko gumowy odór, który na szczęście szybko znika. Muszę również wspomnieć, że kosmetyk, w przeciwieństwie do maseczki, dobrze nawilża, a dodatkowo nie skleja ust.

Kredki do oczu hitem kalendarza z Action

Nie wszystkie kosmetyki z kalendarza adwentowego z Action okazały się słabe. Miło zaskoczyły mnie dwie kredki do oczu. Na pierwszy ogień poszedł produkt w brązowym, delikatnie pozłacanym kolorze. Nie jestem ekspertką w robieniu kresek na powiekach, a i tak bez trudu udało mi się nim narysować niemal perfekcyjną linię.

Równie dobra okazała się zielona, połyskująca kredka. Nie będę ukrywać, że nieco bałam się tego koloru, jednak kiedy pomalowałam nim powiekę, nie był aż tak "krzykliwy", jak mogło się wydawać.

Czy wydałabym ponownie niemal 76 zł na kalendarz z Action? Nie sądzę. Warto jednak zaznaczyć, że ceny za produkty tego typu znanych marek kosmetycznych często sięgają nawet kilkuset złotych, dlatego już przy jego zakupie wiedziałam, że nie można zbyt wiele oczekiwać.

Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta
Komentarze (9)