Napaści seksualne w taksówkach na aplikacje. Posłanka przestrzega Polki

Posłanka Aleksandra Gajewska opublikowała dane, według których liczba zgłoszeń dotycząca przestępstw seksualnych w taksówkach na aplikację, wzrosła w ubiegłym roku o ponad 100 proc. - Nie mamy do czynienia z incydentami, to proceder - komentuje polityczka.

W 2022 zgłoszono 35 przestępstw seksualnych w taksówkach na aplikacje
W 2022 zgłoszono 35 przestępstw seksualnych w taksówkach na aplikacje
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
Dominika Frydrych

08.02.2023 | aktual.: 08.02.2023 20:23

W listopadzie ubiegłego roku zarejestrowano 32 sprawy dotyczące przestępstw seksualnych w taksówkach zamawianych przez aplikację. Okazało się, że ostatecznie liczba zgłoszeń takich napaści była jednak ponad dwukrotnie wyższa niż w 2021 roku.

Rośnie liczba zgłoszeń napaści seksualnych. Ponad 100 proc. więcej rok do roku

Według danych zaprezentowanych na Twitterze przez Aleksandrę Gajewską, posłankę Koalicji Obywatelskiej, w 2021 roku zgłoszono 16 przypadków takich przestępstw, z czego 11 zostało umorzonych, a dwa zakończono aktem oskarżenia. Z kolei w 2022 roku zgłoszono aż 35 przypadków, 15 postępowań umorzono, natomiast dziewięć zakończono aktem oskarżenia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Forma i zakres gromadzonych przez Policję w tym zakresie informacji uniemożliwia wyszczególnienie danych dotyczących kontroli kierowców świadczących usługi przewozowe osób za pośrednictwem aplikacji internetowych" - czytamy w piśmie udostępnionym przez Komendę Stołeczną Policji.

Posłanka Aleksandra Gajewska: "To proceder"

- Te dane są zatrważające i jasno pokazują, że nie mamy do czynienia z incydentami, tylko jest to proceder - ocenia jednoznacznie posłanka Aleksandra Gajewska w rozmowie z WP Kobieta i dodaje: - Mówimy o zdarzeniach, które zostały zgłoszone. Nie mamy danych na temat tego, jaka jest skala tego typu przestępstw, które nie zostały zgłoszone.

Polityczka podkreśla, że z danych wynika, że nie możemy skutecznie ubiegać się o ukaranie sprawców. - To, jak dużo spraw jest umarzanych i jak mało stawianych jest aktów oskarżenia pokazuje, jak dziurawy system prawny mamy. W większości przypadków, kiedy dopytuję, jaka jest przyczyna umorzenia lub braku możliwości postawienia aktu oskarżenia, słyszę, że powodem jest brak dowodów. To wynika z kolei z tego, że nie mamy nałożonych obowiązków na firmy pośredniczące, jak i na kierowców, którymi ofiary mogłyby się potem posłużyć. Dzięki temu sprawcy wyślizgują się z tego typu oskarżeń - komentuje Gajewska.

- Dla mnie to absolutnie niedopuszczalne, dlatego od dawna walczę o to, żeby przygotowano obiecaną nowelizację prawa w tym zakresie. Bez tego takich sytuacji będzie więcej. Jak mają się czuć kobiety, którym bezpieczeństwo nie jest w Polsce zapewniane? Jeśli mamy dane, które jednoznacznie pokazują, jak dużym zagrożeniem są niezweryfikowani kierowcy i firmy, które nie biorą za to odpowiedzialności, to wskazuje na to, że kobiety mogą nie mieć motywacji, żeby zgłaszać incydenty, ponieważ nie będą widziały nieuchronności kary – ocenia.

Posłanka KO zaznacza, że to składa się na całą sferę, w której kobiety nie mówią o przestępstwach seksualnych, bo uważają, że sprawca nie poniesie konsekwencji.

- One z kolei ponoszą konsekwencje społeczne. Stygmatyzacja kobiet, które opowiadają pod swoim imieniem i nazwiskiem o tym, że doświadczają przemocy seksualnej jest ogromna. Przeraża mnie to i bardzo negatywnie zaskakuje. Wymagam od państwa, żeby chroniło ofiary, a nie przestępców. A dzisiaj, dopóki ten system prawny nie jest zmieniony i dopóki prokuratura występuje o zmianę kwalifikacji czynów, żeby nie można było odpowiadać za molestowanie seksualne, mamy państwo, które broni sprawców, a nie ofiary przemocy - mówi.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także
Komentarze (54)