Napisała felieton, przez który musiała zmienić szkołę. Dziś triumfuje

Piętnastoletnia Laura, autorka felietonu, który w styczniu wniósł trochę błota do gimnazjalnego bajorka, przez swoją twórczość musiała się przenieść do innej szkoły. Mimo to jej tekst o gimnazjalnym okrucieństwie i głupocie został wyróżniony w konkursie dziennikarskim. Publikujemy go w całości.

Napisała felieton, przez który musiała zmienić szkołę. Dziś triumfuje
Źródło zdjęć: © Archiwum prywatne
Katarzyna Chudzik
130

"Patologia prawno-seksualna gimbusek

Kształtowanie w gimnazjalistkach poczucia odpowiedzialności za słowa i czyny to w gruncie rzeczy bardzo ważna sprawa, ale w mojej klasie wiąże się to z daremnym trudem, bądź też syzyfową pracą. Te wszystkie odporne na wiedzę, jaką posiadają dorośli czy też książki, "damy" i "księżniczki" są bardzo obeznane we wszystkich dziedzinach życia a w szczególności wyedukowane prawno-seksualnie, bądź też na odwrót jak kto woli.

Szczytem poziomu wiedzy o seksie w klasie trzeciej gimnazjum jest… uwaga, bo ta wiadomość mnie osobiście rozłożyła na łopatki… fakt, iż błona dziewicza odrasta. No cóż, w myśl tej opinii większość poczęć na świecie to poczęcia niepokalane, ciekawe jakie stanowisko zająłby w tej kwestii Kościół.

Plotka… to taki z pozoru niewinny przekaz informacji niekoniecznie zawierający faktyczny stan rzeczy. O co chodzi i jak to się ma do gimnazjalistek - już tłumaczę. Otóż dla nastolatek plotka ma rangę najważniejszej informacji. W mentalnym świecie tych niedorozwiniętych i niedojrzałych emocjonalnie dziewczynek ma poziom informacji z pierwszych stron gazet czy wiadomości telewizyjnej na przykład o ataku terrorystycznym. Nikt nie zastanawia się nad wiarygodnością danego tematu tylko puszcza słowa w obieg. I tak w czasie jednej godziny lekcyjnej cała szkoła wie o czymś. Mnie to nie ominęło. Dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Ha ha ha... było śmiesznie ale tylko na początku. Przyzwyczajona do określonych zachowań i reakcji ptasich móżdżków postanowiłam plotkę obrócić w żart: jasne nawet z bliźniakami. Na tym śmiech by się zakończył. Plotka urosła, karmiła się nią cała szkoła, obiła się nawet o ciało pedagogiczne, aż dotarła do mojej mamy. Na szczęście to mądra kobieta, wiedziała co ma zrobić i jak uciąć łeb chorym pomówieniom.

W bardzo krótkim czasie przeszłam wiele różnych stanów emocjonalnych z tym wszystkim związanych. Tylko dzięki wsparciu najbliższych udało mi się pokonać wstyd, żal, złość, gniew i niemoc. Konsensus jest następujący, mnie plotka dotknęła, ale ja mam przy sobie silne i ważne dla mnie osoby, a ile jest takich młodych ludzi, dziewczyn i chłopców, którzy nie mają takiego wsparcia.

Tak więc w gimnazjum w klasie trzeciej plotka jest rodzajem przemocy psychicznej i tu zaczynają się schody prawne. Rzecz polega na tym, że te młode damy kreujące się na wszechwiedzące a obdarzone dysfunkcją mózgową nie zdają sobie z tego sprawy bądź też bagatelizują. Działając wspólnie tworzą zorganizowaną grupę przestępczą, której głównym założeniem jest stworzyć plotkę na czyjś temat. Pomówić, upokorzyć, oczernić. Oczywiście na to wszystko są w kodeksach karnym i cywilnym odpowiednie paragrafy. Nie powinniśmy na dobrą sprawę ignorować takiego zachowania, powinno być ono napiętnowane. Często przecież słyszymy o przemocy wśród uczniów, o tym, że jakiś uczeń popełnił samobójstwo, bo nie wytrzymał presji środowiska, w którym był zmuszony przebywać. To straszne, podłe i okrutne. Konsekwencje ponosi z reguły niewinna ofiara, gorzej z jej oprawcami.

Szkoła… gimnazjum, mój osobisty dramat i horror. Miejsce naszpikowane przemocą, o której wstyd mówić głośno, wręcz jest niemile widziane czy zakazane. Szkoła, a właściwie jej uczniowie sami sobie tworzą psychozę. Każdy, kto chce powiedzieć "stop" tej szerzącej się paranoi, napotyka na opór. Nie jest to miłe wręcz przerażające skąd w młodych ludziach tyle przemocy i chęci poniżenia. Powinni w każdej szkole zrobić obowiązkowe zajęcia dla wszystkich z terapeutami, psychiatrami i prokuratorami. Może to zmniejszyło by przestępczość w ogóle.
Jestem zdegustowana i zniesmaczona czasem spędzonym w gimnazjum, to okropne miejsce i już nie mogę się doczekać kolejnego etapu w moim życiu – liceum, bo być może wśród starszych "nas" nie ma tyle przemocy, chamstwa i wulgaryzmu."- napisała

Laura mocno skrytykowała swoje rówieśniczki, twierdząc, że cierpią na "dysfunkcję mózgową". Napisała o ogromnej sile plotki, która jej zdaniem nosi znamiona zniesławienia i przemocy psychicznej. Opisała własne stany emocjonalne wynikające z krążącej po szkole pogłoski o tym, jakoby była w ciąży. Wytknęła też bierność nauczycielom i zasugerowała im możliwe działania. A na koniec wypomniała koleżankom braki w edukacji seksualnej ("szczytem poziomu wiedzy o seksie w klasie trzeciej gimnazjum jest fakt, iż błona dziewicza odrasta").

Zobacz pierwszy materiał o Laurze:

Dziewczyna napisała dojrzały tekst, który mógłby skłonić wielu gimnazjalistów do refleksji. Umówmy się – mógłby do niej skłonić nawet niejednego dorosłego. Tymczasem – jak pisywał Jerzy Pilch – powiedzieć, że została po nim skrytykowana, to nic nie powiedzieć. Laura została niemal zlinczowana.

Tekst początkowo nie został dopuszczony przez szkołę do konkursu. W przesłanym do redakcji oświadczeniu, dyrektor szkoły Ewa Paśka-Koschel wyjaśniła, że felieton nie spełniał wymogów poprawności językowej. Wyjaśnienie to leży w tej samej szufladzie, co wyjaśnienia Jana Szyszki w sprawie wycinki Puszczy Białowieskiej, czyli tej z gatunku "grubymi nićmi szyte". – Wszystkie prace zawsze przechodziły przez ręce polonistki, która pełniła funkcję korektora. W tym wypadku pani odmówiła poprawiania tekstu. Moja córka chodziła na korepetycje do innej nauczycielki z tej szkoły, która też nie chciała maczać w tym palców – opowiada Ewelina Starczewska, mama Laury. Przyznała, że właśnie dlatego funkcję korektora pełniła ona i komputer.

Felieton nie spodobał się jednak nie tylko nauczycielom, ale również kobietom z facebookowej grupy "Dziewuchy dziewuchom", na której Ewelina Starczewska umieściła link do pracy córki. Feministyczna grupa wsparcia skrytykowała tekst Laury. – Bardzo mnie to zaskoczyło. Myślałam, że w tej grupie są inteligentne kobiety, a tymczasem wszystkie zjechały moje dziecko za błędy. Odezwała się tylko jedna polonistka, która powiedziała, że tekst Laury świadczy o jej wielkiej dojrzałości – mówi mama dziewczyny.

Praca na konkurs została wysłana indywidualnie. I otrzymała wyróżnienie, co – jak mówi jej mama – dało nastolatce ogromnego kopa. – Moja córka założyła bloga, na którym będzie poruszać trudne i drażliwe tematy. Przeprowadziła już nawet wywiad z Michałem Ogórkiem, felietonistą, dziennikarzem i satyrykiem. Rozkręca się – mówi Ewelina Starczyńska.

Zobacz też: Nastolatkowie "dla żartu" zrzucili kolegę z balkonu

Od 29 stycznia 15-latka chodzi już do nowej szkoły, ale nie jest to baśniowe rozpoczęcie nowego życia. – Laura kocha spać, więc nie wstaje godzinę wcześniej niż powinna, żeby się umalować. Nie jest to dla niej ważne. Niestety dla innych jest – ostatnio córka powiedziała, że jedna z jej nowych koleżanek podeszła do niej i powiedziała, że chce jej się rzygać na jej widok – mówi mama nastolatki.

Na szczęście lepiej jest o tyle, że nauczyciele widzą w niej potencjał i doceniają aktywność. A ze swoją konsekwencją Laura na pewno osiągnie swój cel. Aż koleżankom tapeta z zazdrości odpadnie.

Wybrane dla Ciebie

Szapołowska w Hiszpanii. Pokazuje, jak nosić biel po 60-tce
Szapołowska w Hiszpanii. Pokazuje, jak nosić biel po 60-tce
Niedozwolone w koszyczku. Nie popełnij tego błędu, bo najesz się wstydu
Niedozwolone w koszyczku. Nie popełnij tego błędu, bo najesz się wstydu
Zasadź w ogrodzie. Osy nawet się nie zbliżą
Zasadź w ogrodzie. Osy nawet się nie zbliżą
To nie komary. Latają chmarami
To nie komary. Latają chmarami
Kasia Tusk stroi się w Paryżu. Te spodnie idealnie modelują sylwetkę
Kasia Tusk stroi się w Paryżu. Te spodnie idealnie modelują sylwetkę
Ekspertka ostrzega przed nową grą. "Okultyzm w czystej postaci"
Ekspertka ostrzega przed nową grą. "Okultyzm w czystej postaci"
Wybrała wydekoltowaną kreację. Nosi najmodniejszy kolor na wiosnę 2025
Wybrała wydekoltowaną kreację. Nosi najmodniejszy kolor na wiosnę 2025
Rośliny przemarzły? Tak je uratujesz
Rośliny przemarzły? Tak je uratujesz
Najgorszy tłuszcz do smażenia jajek. Sadzone wyjdą niedobre
Najgorszy tłuszcz do smażenia jajek. Sadzone wyjdą niedobre
Edyta Zając olśniewa na Instagramie. Wybrała nietuzinkową sukienkę
Edyta Zając olśniewa na Instagramie. Wybrała nietuzinkową sukienkę
Znalazła miłość po rozwodzie. Oto kim jest obecny partner
Znalazła miłość po rozwodzie. Oto kim jest obecny partner
Cygaretki poszły w odstawkę.Takie spodnie noszą teraz dojrzałe kobiety
Cygaretki poszły w odstawkę.Takie spodnie noszą teraz dojrzałe kobiety