Narzeczony zgadza się na wszystko. Chce od niej tylko jednej rzeczy
Ma 25, jest studentką ostatniego roku i jest w związku z Somalijczykiem. Poznali się w samolocie z Kenii do Polski i od tamtej pory ich miłość kwitnie. Z czasem jednak pojawiły się pewne kulturowe różnice, które dla dziewczyny są dużym wyzwaniem.
23.05.2019 | aktual.: 23.05.2019 19:17
On wyjeżdżał do Polski na studia medyczne, ona wracała z afrykańskiej wycieczki. Choć była wcześniej w trzech innych związkach, żadnego z tych chłopaków tak naprawdę nie kochała. Jej pierwszą wielką miłością okazał się Somalijczyk.
- On jest praktykującym muzułmaninem i nie chce uprawiać ze mną seksu przed ślubem, chociaż wiem, że ma za sobą jakieś doświadczenia seksualne - pisze kobieta na forum Kafeterii. - Kiedy oboje wyznaliśmy sobie miłość, był wstrząśnięty tym, że nie jestem dziewicą. Zapytał, czy kiedy uprawiałam seks, dawało mi to przyjemność, na co ja nieśmiało odpowiedziałam twierdząco. Oburzyło go to, że kobieta może lubić seks.
Nie to jest jednak dla kobiety najbardziej wstrząsające. Jej narzeczony przyznał, że jego rodzina nigdy nie zaakceptuje synowej, która nie jest dziewicą.
- Słyszałam, że muzułmanki poddają się operacji odtwarzania błony dziewiczej, żeby krwawić w noc poślubną - kontynuuje dziewczyna. - Pomyślałam, że i on chce mnie na to namówić, żeby mieć spokój z rodzicami.
Dla narzeczonego nawet to było jednak za mało. Zażądał on od swojej partnerki przeprowadzenia ryzykownej, bolesnej i, z medycznego punktu widzenia, niepotrzebnej operacji.
- Opowiedział mi, że w jego ojczyźnie kobiety się obrzezuje, żeby nie miały pociągu seksualnego ani orgazmu i że w tym kraju tylko prostytutki nie przechodzą tego rytuału - wyjaśnia przyszła panna młoda. - Żeby kobieta była tam szanowana i mogła wyjść za mąż, musi mieć obciętą łechtaczkę i wargi sromowe. Powiedział, że jego znajomy z kliniki w Belgii wykonuje takie operacje w sterylnych warunkach, znacznie bezpieczniejszych dla zdrowia niż w Somalii. Pokazał mi po kilku dniach zdjęcia pooperacyjne, które przysłał mu jego kolega. Nie wiem, co o nich myśleć. Moi rodzice są dosyć zamożni, zwiedziłam już wiele krajów, zaznałam już wielu rozrywek – fakt, ale czy mam praktycznie zrezygnować chyba z największej z nich – seksu – dla tego mężczyzny? Kocham go, to pewne. Nie wiem dlaczego, ale wstępnie zgodziłam się na obrzezanie i mam umówiony termin. Mamy być w Belgii na 1 grudnia. Jest jeszcze trochę czasu...i mam różne myśli w głowie - podsumowuje.
Internauci, którzy przeczytali historię dziewczyny, nie byli w stanie uwierzyć w to, co pisze. Podjęcie takiej decyzji jest dla wielu z nich niezrozumiałe i choć rozumieją to, że ona go kocha, to takie poświęcenie, nawet dla miłości, jest przekroczeniem pewnej granicy.
- Nie wiem, ile razy trzeba upaść na tył czaszki, żeby w ogóle rozważać możliwość tak potwornego okaleczenia na całe życie, tylko po to, żeby spełnić czyjś kaprys - pisze jedna z osób.
Dziewczyna próbuje się bronić przed tymi zarzutami twierdząc, że dla miłości trzeba iść na ustępstwa. On chce zamieszkać z nią w Polsce, obok jej rodziców. Nie przeszkadza mu to, że ona wychodzi z koleżankami na drinka na miasto. Jak sama pisze, nosi ją na rękach i kocha. - Czy to jest na serio tak dużo z mojej strony? - pyta niezdecydowana dziewczyna.
A jakie jest wasze zdanie na ten temat? Prześlijcie nam swoje odpowiedzi przez dziejesie.wp.pl