Edyta Górniak postanowiła nie przyjmować lekarstw. Piosenkarka tłumaczy, dlaczego
Na całym świecie ludzie przyjmują coraz więcej leków, próbując wyleczyć nimi każdą dolegliwość - od bólu głowy po ból po rozstaniu. Z takim zachowaniem nie zgadza się jednak Edyta Górniak, która tłumaczy, dlaczego zdecydowała się nie przyjmować niczego.
- Bardzo popularne na świecie stało się to, że ludzie wspierają się lekami - opowiada piosenkarka w wywiadzie dla magazynu "Viva". - Mówię o tym, że ludzie chodzą do psychologów, psychiatrów i przyjmują leki. A ja się bardzo boję uzależnienia od bezpośredniego wpływu kogoś lub czegoś na mnie. Tego, że ktoś mógłby mnie uzależnić od środków chemicznych, które decydują o tym, co ja czuję. Nawet mała tabletka potrafi zmienić odczuwanie bólu, więc większa porcja tabletek przyjmowanych codziennie może zmienić nawet naszą osobowość i wpływa na nasze decyzje i postawy. […] W tym sensie utrudniam sobie przeżycie żałoby po rozstaniu, że nie przyjmuję nic - dodaje piosenkarka.
Edyta Górniak od niedawna jest w nowym związku z Tomaszem Mazurkiewiczem. Choć do tej pory milczała na jego temat w mediach, niedawno zaczęła coraz chętniej opowiadać o nowej miłości. Mazurkiewicza mieliśmy do tej pory okazję podziwiać na boiskach m.in. w barwach Arki Gdyni czy Legii Warszawa. Z byłym piłkarzem zaczęła się spotykać po nieudanym związku z Mateuszem Zalewskim.
- Jestem na takim etapie, że chciałabym siebie maksymalnie uchronić - dodaje piosenkarka w rozmowie z tym samym tytułem. - Bo wydaje mi się, że wyczerpałam swój limit rozczarowań, boleści, rozerwania w środku, żałoby po rozstaniu – wszystko to już wyczerpałam. Dotknęłam takiego limitu, że nie potrafiłabym tych sytuacji, które mnie spotkały przeżyć kolejny raz.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl